107,6 FM

Świadectwo nie tylko papierowe

Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!


Odsuńmy na bok symbolikę „strząsania prochu z nóg na świadectwo” dla tych, którzy nauki (uczniów) Jezusa nie przyjęli. Bo można jej, rzecz jasna, nie przyjąć i wielu w ludzkich dziejach tak właśnie uczyniło. Zastanówmy się nad sensem pojęcia „świadectwo” – dzisiaj oznacza zwykle jakiś oficjalny dokument poświadczający poziom uzyskanego wykształcenia albo inne specjalne umiejętności tego, komu świadectwo zostało wydane. A co ze świadectwem, które sobie sami wystawiamy? Nie tym na papierze, bo oficjalny dokument wystawiony sobie samemu jest wszak kpiną bądź fałszerstwem. Chodzi o takie użycie pojęcia świadectwa, które wyszło z obiegu, pozostało już niemal zapomniane, a które ma zaświadczać o tym, jak zachowaliśmy się w ważnej, kryzysowej życiowej sytuacji. Świadectwo otrzymuje się – na przykład – pod koniec roku (szkolnego), dawać świadectwo – można na pewno znacznie częściej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zamów newsletter