publikacja 10.01.2019 17:06
Tym razem blisko 2 tysiące osób wyruszyło w królewskim orszaku ulicami Oświęcimia z kościoła św. Józefa do kościoła św. Maksymiliana.
Ze śpiewem kolęd, za gwiazdą niesioną przez góralskich kolędników i królem wędrującym konno, wyruszyli z kościoła św. Józefa. Na trasie do orszaku króla Kacpra dołączyły dwie kolejne grupy królewskie: za królami na koniach maszerowali wierni mijanych po drodze parafii Wniebowzięcia NMP i MB Wspomożenia Wiernych. Wraz z duszpasterzami oświęcimskich parafii w Orszaku Trzech Króli szedł również bp Roman Pindel, który wraz z prezydentem miasta Januszem Chwierutem objął patronat nad tym wydarzeniem.
Bp Pindel przewodniczył też Mszy św. w kościele św. Józefa, koncelebrowanej przez księży dekanatu oświęcimskiego, podczas której zgromadzeni modlili się również w intencji bp. Pindla, z racji Dies Episcopi, przypadającej w tym dniu 5. rocznicy przyjęcia sakry biskupiej i rozpoczęcia pasterskiej posługi w diecezji bielsko-żywieckiej. W imieniu zgromadzonych życzenia złożył ks. kan. Fryderyk Tarabuła. - Życzymy, żeby słowo Boże, które zwiastujesz wiernym przy różnych okazjach, zawsze zapadało w serca wiernych i przynosiło owoc wiary, jakiej doświadczyli Trzej Królowie - mówił ks. kan. Tarabuła.
Przy betlejemskiej szopce w kościele św. Maksymiliana - bp Roman Pindel z najmłodszymi uczestnikami orszaku
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Zanim wyruszymy, trzeba zastanowić się choć przez chwilę nad sensem hasła odnowy oblicza tej ziemi - mówił bp Pindel, przypominając, że zaczerpnięte ono zostało z przemówienia papieża Jana Pawła II z 2 czerwca 1979 r., wygłoszonego na placu Zwycięstwa w Warszawie, gdzie zgromadziło się ponad 300 tysięcy wiernych.
Wtedy, choć minęło niewiele ponad 7 miesięcy od wyboru papieża, można było już dostrzec, że jego słowa i jego obecność są zagrożeniem dla ówczesnego systemu politycznego: socjalizmu. Jak przypomniał bp Pindel, Polacy w ciągu tych kilku pierwszych godzin powitania zdołali przekonać się, że mimo oficjalnych deklaracji władzy tak wielu jest tych, którzy chcieli spotkać się z głową Kościoła katolickiego, z papieżem, który jako syn polskiej ziemi wołał: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!".
- Po 40 latach można powiedzieć, że słowa te stanowią wezwanie do przemiany na różnym poziomie: do przemiany religijnej, ale także społecznej. To odnowienie ziemi przez Ducha Świętego trzeba rozumieć biblijnie: to serce człowieka żyjącego na tej ziemi może zostać przemienione. Papież w swoim przemówieniu wzywał do przyjęcia łaski nie tylko przez ludzi wierzących, ale i - jak sam to określił - przez pozornie stojących poza Kościołem, nawet tych sprzeciwiających się. Papież prosił o działanie Ducha Świętego we wszystkich sercach i wzywał do wyzwolenia serc Polaków od nieporządku moralnego, od niesprawiedliwości, taniej zemsty. Tylko człowiek, który przeżywa przemianę serca, jest w stanie uczestniczyć w przemianach społecznych - mówił kaznodzieja.
- Dziś wyruszamy z hasłem: "Odnowi oblicze ziemi". Duch Święty odnowi oblicze ziemi. Tak, chcemy Go znów przywoływać. Tak ważne jest, aby nieustannie powracać do tego wołania, aby Duch Święty zstąpił i odnowił nasze serca - wzywał bp Pindel. - Aby umocnił wiarę tego, który już wierzy, ale i wzbudził wiarę u tego, który wątpi, a nawet nie przeczuwa tej wiary, ani jej nie pragnie. Już wyjście na takie głoszenie jest jakiś poszukiwaniem, a na pewno pragnieniem i możliwością głoszenia tym innym, którzy będą patrzeć i oglądać. Idźmy, szukając najgłębszej naszej wiary i najgłębszego powodu wielkiej radości z odnalezienia Zbawiciela..
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07