publikacja 02.07.2018 23:07
Jak co roku 2 lipca pielgrzymi z lublinieckich parafii przyszli do sanktuarium w Lubecku.
Od ponad 170 lat tego dnia pielgrzymują do Matki Bożej Lubeckiej - jak obiecali ich przodkowie - w podziękowaniu za ocalenie od głodu i zarazy, które dotknęły te tereny w 1847 roku.
Kustosz sanktuarium ks. Andrzej Bartysiewicz, witając wiernych lublinieckich parafii, nawiązał do fragmentu Ewangelii o wdowim groszu. - Podobnie jest z pielgrzymowaniem, bardziej od liczby pokonanych kilometrów, liczy się serce. Przybywacie tutaj z miłości do Boga i do Maryi, a na dodatek jeszcze z miłości do swoich przodków, którzy ślubowali, że będą tutaj przychodzić - przypomniał.
Mszy św. przy ołtarzu polowym, do którego w procesji przynoszony jest z kościoła obraz Matki Bożej w postaci Cudownego Medalionu, przewodniczył ks. Bronisław Jakubiszyn, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Lublińcu
Pielgrzymi uczestniczyli w Mszy św. przy ołtarzu polowym Rafał Gała
- Tutaj na tym wzgórzu, wzorem naszych ojców, chcemy powiedzieć za wstawiennictwem Matki Bożej „Panie, proszę Cię o łaskę, abym był wierny swoim zobowiązaniom, mimo że już tyle razy w upadłem”. Dzisiaj to my wołamy o wierność - dla kapłanów, dla naszych rodzin, o wierność składanym ślubom zakonnym, o wierność jakimkolwiek szlachetnym zobowiązaniom, które podejmujemy. Miejmy też świadomość tego, że wierność jest bardzo związana z wiarą. Bo żeby być wiernym, trzeba uwierzyć, że to, co ślubowałem, jest piękne i ważne - dodał.
Po zakończonej modlitwie w lubeckim sanktuarium pielgrzymi z Lublińca również drogę powrotną pokonują pieszo.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07