publikacja 07.09.2015 13:05
Kiedy mimo zmęczenia po 5 tygodniach pedałowania w głowach rowerzystów naturalnie i spontanicznie pojawiają się dziwne pomysły na żarty, figle i wygłupy, odpowiedzi nasuwają się dwie. Albo dopadła cię "Radość Życia", albo wyprawa trwa już nieco za długo...
Rowerzyści odpoczywają w malowniczych okolicach na trasie wyprawy "Radość Życia" Archiwum NINIWA Team
Dużo frajdy dodają podróżnikom także wymyślne sposoby na podział w kolumnach. Z uwagi na liczną grupę rowerzyści zazwyczaj jeżdżą w trzech kolumnach z odstępami. Ale jak tu się dzielić, a jednocześnie integrować? Małą tradycją i jednocześnie sprawdzonym sposobem jest, że codziennie inny uczestnik wymyśla zasadę takiego podziału. I tak ścisłe umysły dzielą grupę według numerków, gdzie wchodzą w grę liczby pierwsze, parzyste czy inne, wnikliwi obserwatorzy przeanalizują, kto spał danej nocy na brzuchu, plecach czy na boku, a humanista znajdzie i dla siebie jakiś ciekawy sposób. Nosisz okulary albo nie, masz spodenki długie albo krótkie... wszystko może zaważyć o twoim miejscu w kolumnie.
"Dzień Gorczka" na brytyjskiej ziemi Archiwum NINIWA Team
Wszystkie te humorystyczne akcenty zmieniają grupę, a jej członkowie bez wahania dzielą się swoim entuzjazmem ze spotykanymi ludźmi, którzy z początku otwierają szeroko oczy ze zdziwienia, a chwilę potem nie mogą się już opanować i zapraszają młodych szaleńców do siebie na noclegi. Warto jednak zaznaczyć, że nie tylko żarty w głowach podróżników. Jedna z plenerowych Mszy świętych przerodziła się w spontaniczne dzielenie się życiowymi wyznaniami. Niektóre świadectwa uczestników to krótkie hasła, promienie rzucające nowe światło na dotychczasowe myślenie, a inne to wzruszające historie, nierzadko trudne do opowiedzenia. Tak radość otwiera serce człowieka!
O. Tomasz Maniura - szef wyprawy - zapytany o ciekawe spostrzeżenia w czasie wyprawy, mówi, że opadła w grupie złudna wizja Zjednoczonego Królestwa ze wspólną flagą. Poszczególne kraje wchodzące w skład Wielkiej Brytanii nie mają wielkich chęci na integrację, a sama Unia to sztuczny byt, jeśli patrzeć na społeczne nastroje. Nietrudno się zresztą dziwić, jeśli zagłębimy się w historię Wysp. Mimo to z nadzieją rowerzyści „kręcą” dalej za rządzących państwami i ich szacunek do ludzkiego życia.
Rozpoczyna się ostatni tydzień rajdu. Na trasie jeszcze Walia, a 13 września powrót samolotem z Londynu i radosne przywitanie w Kokotku w niedzielny wieczór. Organizatorzy wyprawy zapraszają i odsyłają do zapowiedzi wydarzenia na stronie internetowej NINIWA Team.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07