107,6 FM

Bł. Petro Iwanowycz Werhun

„Moje życie jest bardzo monotonne. Jedzenia mi starcza. Gotuję dla siebie. Największą radością jest dla mnie to, że mogę codziennie modlić się bez przeszkód.

„Moje życie jest bardzo monotonne. Jedzenia mi starcza. Gotuję dla siebie. Największą radością jest dla mnie to, że mogę codziennie modlić się bez przeszkód. W końcu nic mi nie potrzeba. Czuję, że powoli zmierzam do wiecznego spoczynku. Moim marzeniem byłoby jednak umrzeć w klasztorze." To list dzisiejszego patrona datowany na 23 marca 1956 roku. Bł. Petro Iwanowycz Werhun, grekokatolicki ksiądz ukraińskiego pochodzenia, który święcenia otrzymał w Lwowie w roku 1927, pisał go z Syberii do benedyktynów z Niederaltaich, w Dolnej Bawarii. Dlaczego właśnie do nich? Bo przez całe swoje kapłańskie życie służył - decyzją papieża - ukraińskim katolikom przebywającym w Niemczech. To tam zakładał parafie i wspierał szkoły, stamtąd również w roku 1933 roku napisał „memorandum” w sprawie Hołodomoru, Wielkiego Głodu, który pod przywództwem sowieckiego reżimu spustoszył Ukrainę, eksterminując ludność. Kiedy więc w roku 1945 armia radziecka zajęła Berlin, jedną z pierwszych osób aresztowanych przez NKWD był właśnie ks. Petro Iwanowycz Werhun. Został skazany na 7 lat łagru na Syberii, a po odbyciu kary jego miejscem zameldowania było pobliskie, pozsyłkowe miasto Angarsk. Stamtąd udało mu się napisać list do benedyktynów w Niederaltaich, tam też rok później, 7 lutego 1957 roku, w wieku zaledwie 67 lat zmarł jako męczennik za wiarę.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy