Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia w Czechowicach-Dziedzicach nad przepaścią. Spółka zarządzająca kopalnią odnotowała w zeszłym roku straty w wysokości około 80 milionów złotych, wystąpiła też o rozpoczęcie postępowania sanacyjnego.
Niegospodarność, omijanie przepisów prawa oraz nieuzasadnione zwalnianie załogi – to główne zarzuty związkowców z Solidarności wobec spółki zarządzającej kopalnią Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Według pracowników zakładu, rosnący dług wynoszący już blisko 100 milionów złotych to efekt nieudolnej pracy zarządu, który nieoficjalnie miał już rozpocząć restrukturyzację kopalni. Związkowcy chcą udać się z tymi zarzutami do Warszawy, licząc również na dopisanie PG Silesia do umowy społecznej- mówi Grzegorz Hutek, szef górniczej Solidarności:
Związkowcy z Solidarności zarzucają również spółce nieczyste ruchy wobec załogi - mówi Grzegorz Babiej, przewodniczący zakładowej Solidarności:
Obecnie kopalnia w Czechowicach-Dziedzicach fedruje na jednej ścianie. Planowane jest uruchomienie drugiej, na której pracować mają jednak osoby z firmy zewnętrznej.
Aktualnie zakład PG Silesia zatrudnia około 1000 górników. To największa prywatna kopalnia w Polsce.