Czy w polskich domach może zabraknąć prądu? Tak wynika z raportu przygotowanego na zlecenie Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności. Jego autorzy: prof. Władysław Mielczarski oraz dr Artur Bartoszewicz skrytykowali rządowe plany dotyczące energii i klimatu do roku 2030.
Węgiel powinien być podstawą polskiego systemu energetycznego - aż do czasu uruchomienia elektrowni jądrowych. To zdanie związkowców Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności. Przedstawili oni zamówiony przez siebie raport, autorstwa profesora Władysława Mielczarskiego oraz doktora Artura Bartoszewicza. Autorzy raportu krytykują planowane działania rządu w dziedzinie energii i klimatu do 2030 roku. W ich ocenie ministerialne prognozy są nietrafione a transformacja energetyczna będzie kosztować nie miliardy a biliony złotych. - Władysław Mielczarski ocenia, że śmiałe założenia dotyczące oparcia się na energii odnawialnej są bardzo ryzykowne:
- Współautor publikacji dr Artur Bartoszewicz zwrócił uwagę, że planowana transformacja energetyczna może pochłonąć biliony złotych. W jego ocenie rząd nie przedstawił wiarygodnych źródeł jej finansowania:
Związkowcy poinformowali, że kilkudziesięciostronicowy dokument przekazali do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.