- Mamy niską stopę bezrobocia, ale też powiaty, gdzie jest ono dwucyfrowe – mówił w Radiu eM Mateusz Żydek z Randstad Polska.
Z naszym porannym gościem rozmawialiśmy o obecnej sytuacji na rynku pracy. Według wrześniowych danych GUS, stopa bezrobocia wyniosła 5 proc., a do tego o kilkanaście tysięcy spadła liczba osób bez pracy. Najlepiej w skali kraju sytuacja wygląda w Katowicach, gdzie stopa bezrobocia wynosi 1 proc. - Katowice wręcz przebiły królujący przez ostatnie lata Poznań. Natomiast na przeciwległym biegunie mamy też powiaty, gdzie czasami jest to dwucyfrowe bezrobocie, więc sytuacja jest niejednorodna w kraju – mówił Mateusz Żydek.
Pytaliśmy również o zwolnienia grupowe. Wrzesień był kolejnym miesiącem, gdy ich liczba była wyższa niż rok wcześniej. - Trochę nie zwracaliśmy uwagi na poziom zwolnień grupowych w poprzednich latach ze względu na ogólnie korzystniejszą sytuację na rynku pracy. Jednak jeśli porównujemy te dane do czasu przed pandemią, to okazuje się, że liczba zwolnień grupowych była na podobnym poziomie. Wynika to ze zobowiązań, które mają pracodawcy, bo oni wyprzedzająco muszą pewne działania zgłosić do urzędu. Później, jak pokazuje praktyka, nie zawsze w pełni realizują te zgłoszenia – mówił Mateusz Żydek. - W tej chwili zwolnienia grupowe dotyczą w skrajnych wypadkach 200-300 osób. To zawsze bardzo trudna sytuacja dla tych ludzi, ale nie wpływa to znacząco na sytuację ogólną rynku pracy. Jeśli to teren zurbanizowany, to możemy mówić, że z dużym prawdopodobieństwem te osoby mają szanse znaleźć zatrudnienie. Trudniejsza jest sytuacja z dala od aglomeracji, tam pracownikom będzie trudniej – dodał nasz rozmówca.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.