- Hakerzy, przejmując nasze dane: imię, nazwisko, adres, mogą je potem wykorzystać przeciwko nam. Wysyłają maila, podając się za firmę, w której robiliśmy zakupy i proszą o kliknięcie w link. To nie budzi naszych podejrzeń, a w ten sposób mogą wykraść pieniądze – mówił na antenie Radia eM Mateusz Chrobok, ekspert od cyberbezpieczeństwa.
W ostatnich dniach mamy kolejne cyberataki wymierzone w biznes nad Wisłą. Według izraelskich ekspertów od bezpieczeństwa IT liczba ataków na polskie przedsiębiorstwa i instytucje w 2024 r. może przekroczyć 100 tys. To wzrost o 25 procent.
„Firmy często oszczędzają na zabezpieczeniach, a późniejsze naprawianie błędów, jest jeszcze kosztowniejsze. Nie wspominając o nerwach i stratach wizerunkowych, a nie będzie lepiej. Przestępcom zależy na wyłudzeniu okupów od firm, z których wyciekły dane. Oni bardzo często nie przyznają się, że do takiego wycieku, a później mamy problem – mówił Chrobok”.
Ofiarą hakerów padło niemal co trzecie polskie przedsiębiorstwo w sektorze handlu detalicznego, a średnia suma szacowanych strat na jedną firmę wyniosła przeszło 8 mln zł, co daje w sumie niemal 90 mld zł w tej jednej branży.
„Tak naprawdę musimy zdać sobie sprawę, że przestępcy otrzymują na nasz temat wiele informacji. Jeśli dodamy do tego zdjęcie, które mogą pobrać z social media, to założenie fikcyjnego konta, nie jest problemem – tak jak oszukiwanie naszych znajomych i rozsyłanie linków – tłumaczył Chrobok”.
Z tego powodu resorty administracji i cyfryzacji mają wypracować nowe przepisy dotyczące kontroli operacyjnej.
„Musimy mieć przepisy, które pomogą walczyć z tym procederem, a na firmy, które nie zabezpieczają danych, nałożą kary – dodał Mateusz Chrobok”.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.