Nie ustają prace przy usuwaniu skutków powodzi na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku. W miejscach, gdzie woda zalała miasta i wsie działa wielu wolontariuszy z województwa śląskiego – pomoc organizują między innymi harcerze, fundacje, jak i jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.
Wolontariusze z Żor i okolic pomagają powodzianom na Opolszczyźnie. W Głuchołazach przez kilka ostatnich dni pracowała grupa 33 osób prowadzona przez strażaków ochotników z dzielnicy Rój. Na miejscu pomagali w oczyszczaniu żłobka miejskiego i szkoły podstawowej. Część z wolontariuszy została również oddelegowana do domów starszych mieszkańców miasta. Działania opisuje Jacek Drobny, organizator wyjazdu z OSP Rój:
Prawdopodobnie w czwartek [26.09] strażacy z Żor planują kolejny wyjazd. Do pomocy można się zgłaszać poprzez stronę placówki w serwisie Facebook.
W pomoc powodzianom na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku zaangażowali się też śląscy harcerze. Na miejscu działa kilka zastępów specjalistycznych, a ich praca polega między innymi na osuszaniu zalanych domów, wynoszeniu mebli i sprzątaniu mułu naniesionego przez wodę. O zastanym na miejscu krajobrazie opowiada duszpasterz harcerzy Archidiecezji Katowickiej, ksiądz Piotr Larysz:
Do pomocy przy usuwaniu skutków powodzi mogą się również zgłaszać pełnoletni wolontariusze spoza ZHP. Wystarczy wypełnić formularz dostępny na stronie internetowej Związku.
Na terenach dotkniętych powodzią nadal działa również Fundacja Wolne Miejsce. Wolontariusze z różnych części Polski zjechali się do Głuchołaz, Nysy i Lądka Zdroju, gdzie codziennie gotują ciepłe posiłki dla mieszkańców i osób pomagających w oczyszczaniu miast. W pracy wspierają ich również osoby z zewnątrz.
Jak dodaje Mikołaj Rykowski, prezes fundacji Wolne Miejsce, na terenach dotkniętych powodzią nadal potrzeba rąk do pracy, między innymi w sprzątaniu mułu naniesionego przez wodę.