107,6 FM

Zabrze. Miejska kasa świeci pustkami. Stu urzędników pożegnało się z pracą

Nawet 220 milionów złotych może brakować w kasie Zabrza w tym roku. W związku z dużym zadłużeniem miasta, pieniędzy nie starcza między innymi na bieżącą działalność spółek oraz wkład własny do inwestycji.

Władze Zabrza szukają ratunku dla kasy miasta. Nowa ekipa rządząca zastała bardzo wysokie długi, których sama obsługa kosztuje ponad 60 milionów złotych rocznie. Wiele spółek miejskich wykorzystało też swoje budżety na bieżący rok.

Pomóc w ratowaniu katastrofalnej sytuacji finansowej miałaby pożyczka od Ministerstwa Finansów, środki ze Szwajcarskiego Programu Współpracy czy...redukcja etatów wśród urzędników – tych jest już o 100-u mniej niż na początku kadencji. Mówi prezydent Zabrza, Agnieszka Rupniewska:

Obecne władze samorządowe winą za obecną sytuację finansową obarczają poprzedników. Jak zaznacza sekretarz miasta, Łukasz Urbańczyk, za rządów Małgorzaty Mańki-Szulik bieżące płatności nie były uiszczane, a jedynie przesuwane na kolejny rok:

W planach jest również uzyskanie pożyczki z Ministerstwa Finansów w wysokości 80 milionów złotych.

Aktualnie dług miasta wynosi blisko 900 milionów złotych. To ponad 5700 złotych w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy