Mieszkańcy Pielgrzymowic w Pawłowicach, których domostwa ucierpiały w skutek powodzi, skarżą się na brak pomocy finansowej. Woda zalała im piwnice i posesje. Potrzebują osuszaczy powietrza i obiecanego zasiłku powodziowego.
Zalane piwnice, posesje i... brak obiecanego wsparcia. Mieszkańcy Pielgrzymowic w Pawłowicach, którzy ucierpieli w skutek powodzi, nie doczekali się jeszcze na finansową pomoc - mimo zapewnień, że będzie ona wypłacana bez zbędnych procedur:
Halina Hanzlik-Grabiec, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Pawłowicach tłumaczy, że przepisy wymagają doprecyzowania ze strony rządu:
Z rządowych informacji wynika, że powodzianie mogą liczyć także na zasiłek powodziowy w wysokości 2 tys. zł oraz wsparcie doraźne w wysokości 8 tys. zł. Sejmik województwa śląskiego uchwalił też dodatkowe wsparcie dla każdego gospodarstwa w wysokości 4 tys. złotych.
Osiem osuszaczy powietrza trafiło do mieszkańców Pielgrzymowic w gminie Pawłowice. To inicjatywa posła Grzegorza Płaczka.
Ślady po zalaniu piwnicy przy ul. Karola Miarki w PielgrzymowicachWójt Pawłowic Joanna Śmieja przyznaje, że kilka domostw mocno ucierpiało w skutek powodzi:
Mieszkańcy zalanych domostw twierdzą, że osuszacze przekazane przez gminę mają słabą wydajność. Pan Aleksander wraz z żoną tłumaczą, że zalaną piwnicę osuszają sprzętem od ubezpieczyciela:
Tymczasem wójt Pawłowic apeluje do władz w Warszawie o doprecyzowanie przepisów. Jak mówi, zasady przyznawania doraźnej pomocy finansowej powodzianom nie są w tej chwili jasne.