Zmarła ponad wiek temu, 2 lipca 1904 roku, a może być wsparciem i orędowniczką dla dzisiejszych katechetów i katechetek
Zmarła ponad wiek temu, 2 lipca 1904 roku, a może być wsparciem i orędowniczką dla dzisiejszych katechetów i katechetek, którzy mają za sobą trudne dwa semestry w szkole i zastanawiają się co będzie dalej, po wakacjach. To z myślą o nich św. Jan Paweł II wyniósł Eugenię Joubert do chwały nieba, ją - zakonnicę ze zgromadzenia Sióstr Świętej Rodziny od Serca Jezusa, która choć została młodo zabrana przez gruźlicę z tego świata, to w sercach wszystkich zapisała się jako niezwykła katechetka, która wkładała wielką miłość w małe rzeczy codziennego życia, zmieniając je w wielkie – bo nigdy nie jest małe to, o co prosi Boża Miłość. To właśnie dlatego papież beatyfikując siostrę Eugenię powiedział do zebranych na Eucharystii w bazylice św. Piotra na Watykanie: "Panowanie Chrystusa może rozpocząć się w sercu dziecka. To właśnie rozumiała nasza nowa błogosławiona i dlatego tak bardzo dbała o przygotowanie najmłodszych do pierwszej spowiedzi i pierwszej komunii”. A rozumiała to tak dobrze, bo sama tego doświadczyła: przyjęta w wieku 12 lat Pierwsza Komunia św. stała się bowiem dla niej punktem zwrotnym w jej życiu. Dlatego, gdy siedem lat później wstępowała do zakonu, mama Eugenii Joubert powiedziała do niej na pożegnanie prorocze słowa: „Nie oglądaj się za siebie, ale zostań świętą." Świętą katechetką w jej przypadku, bo bycie katechetą to powołanie.