- Jestem zawiedziony. To nie tak, że, jak przeczytałem w lokalnych mediach, "zostałem ośmieszony". Ja nie zostałem ośmieszony, ja zostałem oszukany - tak odejście Rafała Collinsa z Zagłębia Sosnowiec skomentował prezydent miasta, Arkadiusz Chęciński.
Przypomnijmy: Rafał Collins wykupił w styczniu 0,74% akcji Zagłębia Sosnowiec. To wystarczyło, by rozpoznawalny celebryta, bez wcześniejszego doświadczenia w strukturach klubów piłkarskich, przejął odpowiedzialność za pion sportowy. Wraz z nim do klubu przyszli białoruski szkoleniowiec Aleksandr Chackiewicz oraz nowy dyrektor sportowy - Michaił Zalewski. Misja ratowania klubu jednak się nie powiodła, zaś (krytykowane w mediach sportowych) transfery piłkarzy nie wypaliły. Zagłębie spadło do II ligi.
Tymczasem Rafał Collins, wbrew wcześniejszym deklaracjom, ogłosił, że wycofuje się z klubu. We własnym oświadczeniu powoływał się na swój "kręgosłup moralny"; jak wskazał: "Nie zamierzam firmować swoją twarzą oraz nazwiskiem wielu rzeczy, które zastałem na orbicie Zagłębia Sosnowiec".
Prezydent miasta, pytany o tę sytuację przyznał, że czuje się oszukany przez Rafała Collinsa i jego otoczenie. Arkadiusz Chęciński nawiązał również prawdopodobnie do felietonu dziennikarza "Dziennika Zachodniego" Rafała Musioła, który pisał, że "Rafał Collins ośmieszył Zagłębie Sosnowiec i prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego".
- Ja nie zostałem ośmieszony, ja zostałem oszukany, podobnie jak Zagłębie Sosnowiec. A ośmieszył się pan Collins - powiedział Radiu eM Arkadiusz Chęciński:
Co zatem dalej z Zagłębiem Sosnowiec? Prezydent miasta potwierdził, że miasto wkrótce przystąpi do rozmów z potencjalnym inwestorem:
Prezydent wyraził nadzieję, że drużyna - prowadzona obecnie przez Marka Saganowskiego - będzie walczyć, by pokazać na boiskach 2. ligi, że "to co było już się nigdy nie powtórzy".