Prof. Zbigniew Widera: Nie odnosiłbym zainteresowania wyborami samorządowymi do wyborów parlamentarnych

Naszego porannego gościa pytaliśmy m. in. o niską frekwencję w zakończonych wyborach samorządowych. - To, co się działo w przypadku wyborów sejmowych trudno uznać w Polsce za normę – mówił prof. Zbigniew Widera. - W większości gmin startują ci, którzy są znani od lat. Ich przeciwnicy mają dość marne szanse, jeśli chodzi o finansowanie kampanii. Oprócz tego ludzie myślą, że ich głos nic nie znaczy, bo prezydent, którego wewnętrznie uznają za zwycięzcę i tak wygra. Stąd taka ospała sytuacja – mówił gość Radia eM.

Jako interesującą ekspert określił kampanię wyborczą w Gliwicach, gdzie o zwycięstwie Katarzyny Kuczyńskiej-Budki nad Mariuszem Śpiewokiem zdecydowało kilkaset głosów. - To była jedna z ciekawszych kampanii w Polsce. Te dwa obozy, w kategoriach polskiej polityki, są raczej po jednej stronie, stąd mamy do czynienia z interesującą sytuacją – powiedział prof. Widera.