"Niech się dzieje wola Boża" – tymi słowami chcę dziś Państwa zaprosić do Kostuchny. W tej właśnie dzielnicy Katowic znajduje się kolejny kościół stacyjny i parafia pod wezwaniem Trójcy Świętej, z Kostuchny też podchodził o. Stanisław Kubista – urodzony w 1898 roku śląski błogosławiony. Słowa "Niech się dzieje wola Boża" – były dewizą życiową błogosławionego Stanisława. Wypowiadał je zarówno wtedy, gdy wola Boża oznaczała błogosławieństwo i realizację życiowych ambitnych planów, jak i wtedy, gdy 9 kwietnia 1940 r. w transporcie w bydlęcych wagonach został przewieziony do niemieckiego obozu w Sachsenhausen, niedaleko Berlina. Dla silnego niegdyś mężczyzny było to już kolejne doświadczenie wojenne – wyniszczające i zbliżające do śmierci. W obozie przeziębił się, dostał zapalenia płuc, nastąpiło całkowite wycieńczenie jego organizmu. Świadkowie wspominają, że wszystkie cierpienia i upokorzenia znosił z największą cierpliwością, zdany całkowicie na wolę Bożą. 26 kwietnia 1940 roku, po apelu, obozowy kapo stwierdził: "nie masz po co żyć". Stanął mu jedną nogą na piersiach, drugą na gardle i silnym naciskiem zmiażdżył kości klatki piersiowej i gardła. Tak zakończył życie ojciec Stanisław Kubista - męczennik obozu, śląski patron z Kostuchny.
Kiedy decydował się na wybór życia zakonnego, edukację u księży werbistów i święcenia kapłańskie, Kostuchna nie miała jeszcze swojej parafii i kościoła. Dopiero w 1945 roku, ci z mieszkańców, którym udało się przeżyć wojenny czas w dowód wdzięczności Bogu postanowili wybudować Kościół – kaplicę. W 1946 roku zakupiono barak i przekształcono na tymczasowy kościół, który 10 listopada 1946 roku poświęcił Ks. dr Karol Wilk – proboszcz z Mikołowa.Kościół poświęcono Trójcy Przenajświętszej dla upamiętnienia przynależności do trzech różnych parafii: Podlesia, Piotrowic i Murcek. Ostatecznie Parafia zostaje erygowana 20 grudnia 1957 roku.
Niech się dzieje wola Boża – w dobrym i w złym czasie, kiedy sprawy idą po naszej myśli i kiedy trudno. Bez podejrzewania Boga o to, że On nie chce naszego dobra i jest głuchy na nasze prośby. Zgodzenie się na wolę Bożą dlatego, że ufamy, wierzymy, że Bóg jest zawsze dobry, że to co najważniejsze w Trójcy Świętej, to miłość. W relacji Osób - Ojca, Syna i Ducha – nie ma niezgody, kłamstwa, przemocy. Nie ma cienia zła. Dlatego słowa „Niech się dzieje wola Boża” nie powinny brzmieć jak rezygnacja i smutne poddanie się. To słowa zaufania, bliskości i nadziei do refleksji nad którymi zapraszamy dziś w kolejnym kościele stacyjnym pod wezwaniem Najświętszej Trójcy w Katowicach Kostuchnie. Msza Święta o godzinie 18.00. a przed nią i po niej okazja do spowiedzi i adoracji Najświętszego Sakramentu.
Ks. Wojtal: Walczymy o świętość.
"Błogosławieni miłosierni” – pod takim hasłem wierni archidiecezji katowickiej i słuchacze Radia eM przeżyją tegoroczny Wielki Post. Od poniedziałku do soboty o godz. 12.50 na naszej antenie wyemitujemy audycję o kościele stacyjnym, w którym wieczorem sprawowana będzie Msza pod przewodnictwem biskupa. Homilii z każdego dnia wielkopostnej wędrówki będzie można odsłuchać na kanale YouTube Radia eM.
Tradycja nawiedzana kościołów stacyjnych sięga IV wieku w Rzymie. Ważną rolą w jej odnowieniu i reorganizacji praktyk odegrał papież św. Grzegorz Wielki. W ostatnich latach, na krótko przed zwołaniem Soboru Watykańskiego II, została przywrócona przez Jana XXIII.