Prowadzą dominujący na obiekcie im. Adama Małysza Słoweńcy, którzy o 54,1 pkt wyprzedzają Austriaków i o 59,9 Niemców.
Oceniając na podstawie dotychczasowych zmagań w Wiśle Anze Lanisek i Lovro Kos także w niedzielę powinno odgrywać główne role. W Beskidach triumfowali już jednak w przeszłości Austriak Stefan Kraft i Niemiec Andreas Wellinger, którzy otwierają klasyfikację generalną Pucharu Świata i choćby z tego względu będą należeć do faworytów.
Do świetnych osiągnięć z przeszłości trudno będzie nawiązać Polakom, którzy w tym sezonie wyraźnie ustępują najlepszym. Szczególnie miłe wspomnienia z Wisły ma Kamil Stoch, który w 2017 roku dwukrotnie tu wygrał, a łącznie pięciokrotnie stanął na podium. Z kolei na inaugurację PŚ w 2022 roku dwa razy zwyciężył Dawid Kubacki.
Obok nich i Żyły w niedzielę z biało-czerwonych zaprezentują się Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka i Paweł Wąsek. Kwalifikację wywalczył także Jakub Wolny, ale został wycofany przez Polski Związek Narciarski (PZN) w związku z "publicznymi wypowiedziami podważającymi zaufanie do pracy trenera kadry B Davida Jiroutka".(PAP)