'Nie będzie czystego powietrza - bez kontroli kotłowni'. Tak twierdzą przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego, którzy sprawdzili, gdzie urzędnicy kontrolują paleniska - a gdzie tego nie robią. Aktywiści zaprezentowali raport za 2022 rok.
Polski Alarm Smogowy przedstawił raport dotyczący przestrzegania uchwały antysmogowej w naszym regionie. W ocenie członków organizacji, najprostszą drogą do czystego powietrza - są kontrole kotłowni. Tu prymusem jest miasto Rybnik, gdzie w 2022 roku wykonano ponad 3900 kontroli palenisk. Wskazuje Janusz Piechoczek z Polskiego Alarmu Smogowego:
Ale na przykład w Ożarowicach, Łazach czy Ujsołach - nie przeprowadzono ani jednej kontroli; a w Świętochłowicach tylko 11 kontroli.
Alarm skrytykował też miejscowości uzdrowiskowe, Ustroń i Goczałkowice-Zdrój, gdzie liczba kotłów, które powinny być już wycofane nadal jest wysoka. Mówi Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego:
Członkowie Alarmu przyznali także, że władze Ustronia odmówiły ustawienia na terenie gminy 'mobilnych płuc', ilustrujących jakość powietrza, jakim w danym miejscu oddychają mieszkańcy.