Wyższy Urząd Górniczy bada sprawę zapadliska, które powstało przy ulicy Leśnej w Siemianowicach Śląskich.
Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem - zapadlisko jest głębokie na 40 metrów i ma do 80 centymetrów średnicy. Więcej o zdarzeniu mówi oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Siemianowicach Śląskich Sebastian Karpiński:
Dziura pochłonęła latarnię i znajduje się na trawniku, w bezpośrednim sąsiedztwie z chodnikiem.
Według ostatnich informacji Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego podjął decyzję o zasypaniu zapadliska. - Mówi Rafał Jakoktochce z siemianowickiego magistratu:
Jakoktochce zaznaczył, że 40-metrowe zapadlisko nie było jedyne na tym terenie. W niedzielę na trawie przy osiedlowym chodniku powstały kolejne, mniejsze dziury w ziemi.
Dwa 20-centymetrowe wgłębienia - nie jest to rzecz nowa i nie jest to nic, co by mogłoby komukolwiek zagrażać - dodaje:
Dotąd nie wiadomo, co dokładnie spowodowało powstanie zapadliska.