W ostatnich dniach dużo zamieszania wywołał lew Kimba, który uciekł z cyrku w miasteczku Ladispoli w Lacjum. Ale - jak się okazuje - to niejedyne zwierzę, które w ostatnich latach zatęskniło za wolnością w prowincji rzymskiej.
Zdjęcia ogromnego kota obiegły internet, pełno w nim było także apeli do mieszkańców o nieopuszczanie domów. Jednak, jak pisze Matteo Torrioli na portalu Roma Today, Kimba jest tylko jednym z wielu zwierząt marzących o wolności.
W grudniu 2013 r. na ulice Rzymu wyrwała się słonica Mia, która uciekła z cyrku Amedeo Orfei. Specerowała po ulicy Ugo Ojetti w dzielnicy Montesacro. Udało jej się dotrzeć aż do zjazdu nr 11 ze słynnej obwodnicy Wiecznego Miasta – Grande Raccordo Anulare. Zaledwie miesiąc wcześniej inny słoń spacerował po dzielnicowym targu Ponte di Nona.
Z kolei w maju 2017 r. wolność wybrał lew z cyrku w Corcolle. Tak, jak w przypadku Kimby, zarządca obiektu stwierdził, że „ktoś otwarł klatkę, by pomóc mu uciec”.
W styczniu br. próbę ucieczki podjęła para lam w dzielnicy Torrevecchia, ale tych uciekinierów złapali sami właściciele na ul. Boccea. Natomiast 24 sierpnia br. szalone sceny zaobserwowano także w okolicach sławnego studia filmowego Cinecittà w dzielnicy Tuscolana, gdzie do ucieczki rzuciły się wspólnie słoń z żyrafą. Wesołe filmiki długo krążyły po sieci.