Walka z nienawiścią, pomoc dotkniętym wojną rodzinom, a także troska o kondycję duchową zakonników, to jedne z częściej wymienianych problemów, z którymi muszą się obecnie zmierzyć zakonnicy posługujący na dotkniętej wojną Ukrainie.
W Kijowie obradowała Rzymskokatolicka Konferencja Wyższych Przełożonych Męskich Zgromadzeń Zakonnych. Zakonnicy zastanawiali się, jak wobec trwającej wojny żyć dalej charyzmatem swoich wspólnot zakonnych.
Sekretarz konferencji, salezjanin ks. Michał Wocial, podkreśla, że przed zakonnikami rysuje się obecnie kilka ważnych zadań:
„Jedno z pierwszych to walka z nienawiścią, która jest rezultatem trwającej wojny. Z nieprzebaczeniem. Drugie - to walka o kondycję naszych rodzin, które w rezultacie wojny też cierpią, czy to z powodu migracji wojennej, czy z powodu cierpień w rezultacie wojny. Po trzecie mamy być świadkami jedności między nami, jako wspólnoty zakonnej. Jedności, której teraz Ukraina szczególnie potrzebuje.“
Rosyjska agresja na Ukrainę zmieniła codzienne życie ludzi, nie wykluczając z tego także osób konsekrowanych. Wiele z nich doświadcza ogromnego zmęczenia. Zauważa to przełożony ukraińskich Oblatów Maryi Niepokalanej o. Witalij Podolan:
„Jako przełożony widzę jak wielu moich współbraci przeżywa różne trudności, nawet ze spaniem. Wyją syreny i jest to bardzo stresowa sytuacja. Bardzo często słyszymy głośno przelatujące drony kamikadze czy rakiety. Jest to stresujące. Wszystko to wpływa na relację z Bogiem. Trudno jest siedzieć w kaplicy i być skupionym na Panu Jezusie, jeżeli akurat za oknem słyszy się syreny, czy jakieś wybuchy.“
Zaproszony na konferencję nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas zachęcił zakonników do trwania na modlitwie. Nawet jeśli wydaje się, że brakuje sił, a sytuacja jest beznadziejna, to właśnie modlitwa jest prawdziwą zbroją, która chroni od zniszczenia jakie niesie wojna.