Wasz ojciec jest bohaterem - mówił abp senior Wiktor Skworc podczas pogrzebu górnika śp. Kamila Liszoka. To jedna z ofiar wydobytych w ostatnich dniach z kopalni Pniówek. Do tragedii doszło 20 kwietnia 2022 roku w KWK Pniówek w Pawłowicach. Nabożeństwo żałobne odbyło się w parafii Miłosierdzia Bożego w Żorach.
Zwracając się do najbliższych zmarłego górnika arcybiskup senior przypomniał słowa papieża Franciszka z audiencji na Watykanie, w której uczestniczyły wdowy i dzieci górników. „Nie wiem, co mam powiedzieć wobec tego, co Was spotkało. Cisza wyraża współczucie. Stracić męża lub tatę w wypadku takim jak ten, to straszne. I jeszcze to, że niektórzy z nich są jeszcze pochowani właśnie tam, w kopalni…” ˗ mówił wówczas papież i zapewniał o swojej bliskości i modlitwie.
Ojciec Święty zauważał, że podczas modlitwy w takich chwilach wydaje się, że Bóg nas nie słucha. „Jest cisza zmarłych i jest cisza ze strony Boga. Ta cisza może nas denerwować. Nie bójcie się: to bezradne zdenerwowanie to forma modlitwy. To jedno z tych dlaczego?, które nieustannie powtarzamy w takich sytuacjach. Odpowiedzią jest: W ciemności Pan jest blisko. Nie wiem, w jaki sposób, ale jest blisko” ˗ mówił.
Arcybiskup Skworc powiedział, że Kamil, 32-letni ratownik górniczy, przez wiele miesięcy „spał w prochu ziemi” po tragicznej katastrofie w kopalni „Pniówek”. Szczęśliwie został wydobyty i dziś budzi się do życia wiecznego nie własną mocą, ale mocą Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego.
Hierarcha cytował słowa wypowiadane o zmarłym przez najbliższych, m. in. przez żonę, Karinę. „Mąż był bardzo serdeczny i uśmiechnięty, Pomimo przeciwności losu dążył zawsze do celu, nie poddawał się. Osiągał to, co zamierzył. Można było zawsze na niego liczyć, pomagał każdemu, nie chcąc nic w zamian. Rodzina i przyjaciele byli dla niego najważniejsi.” Zwracając się do dwóch córek mówił: „Tak, drogie dzieci, Emilko i Haniu, wasz ojciec jest bohaterem przed ludźmi i przed Bogiem. I nim na zawsze pozostanie.”
Wyrażał wdzięczność wobec ratowników górniczych, którzy wydobyli ostatnio sześciu górników z czeluści kopalni, aby można było ich złożyć w grobie. Nawiązał do czytanej Ewangelii o pochówku Jezusa. ˗ Jako dobrzy i sprawiedliwi jak Józef z Arymatei owijamy dziś doczesne szczątki śp. Kamila w płótno bólu i żałoby oraz w bandaż modlitwy i składamy je w grobie. Wiemy też, że ostatecznie, mimo śmierci, grób Jezusa pozostał pusty, bo zmartwychwstał. Wierzymy, że i grób naszego brata Kamila i nasze groby pozostaną puste ˗ dodał.
Mówił, że Jezus jest tym, który umarł i po trzech dniach zmartwychwstał, zwyciężył śmierć. ˗ On daje odpowiedź na każdą śmierć człowieka, nawet na tę najbardziej dramatyczną, którą spotyka się niespodziewanie w zderzeniu z żywiołami, jak ta w czeluściach kopalni. (…) To właśnie w Nim lokujemy naszą nadzieję na nieśmiertelność i zmartwychwstanie. Życie zanurzone w Nim dzięki sakramentom Kościoła i współumieranie z Nim sprawiają, że już dziś żyjemy nowym życiem ˗ zaznaczał. Wskazywał na Eucharystię jako na źródło „wielkiej nadziei na nowe niebo i nową ziemię, w której zamieszka sprawiedliwość”.
Śp. Kamil Liszok to jedna z ofiar wydobytych w ostatnich dniach z kopalni Pniówek. Do wybuchu metanu doszło 20 kwietnia 2022 roku i dniach następnych w KWK Pniówek w Pawłowicach, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W wyniku zdarzenia zginęło 15 górników, a 30 zostało rannych. Jednej osoby nadal nie odnaleziono.