Około 11 mln mieszkańców Ukrainy ma obecnie trudności z dostępem do wody, urządzeń sanitarnych i środków higienicznych - ocenił w piątek w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina Saviano Abreu, rzecznik Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) na Ukrainie.
Sytuacja w tym względzie pogorszyła się w czerwcu na skutek wysadzenia przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce, co doprowadziło do katastrofalnej powodzi. Zbiornik Kachowski, który niemal zamienił się w pustynię, był źródłem wody dla około 700 tys. osób - podkreślił przedstawiciel ONZ.
Zobacz też:
Jak poinformował, organizacje międzynarodowe wciąż mają poważny problem z dostarczeniem pomocy humanitarnej na okupowane przez Rosję tereny położone na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru. "Nie możemy tam pojechać i sprawdzić na miejscu, jak wygląda sytuacja. Co gorsza, nie mogliśmy przedostać się na drugi brzeg rzeki i pomóc ludziom" - przyznał rozmówca Interfax-Ukraina.
W ocenie Abreu łączna liczba mieszkańców kraju, którzy potrzebują jakiejś formy wsparcia humanitarnego, wynosi obecnie 18 mln. To około połowy populacji Ukrainy.
W ubiegłym roku przekazaliśmy pomoc 16 mln Ukraińców, a w roku 2023 - 8 mln osób. Biorąc pod uwagę nadchodzącą zimę, a także dużą intensywność rosyjskich ostrzałów wymierzonych w cele cywilne, należy spodziewać się, że skala potrzeb humanitarnych będzie utrzymywać się na obecnym poziomie lub nawet wzrośnie - przewiduje Abreu.
"Oczekujemy, że do końca 2023 roku zwiększymy zakres pomocy i udzielimy jej (łącznie, w skali całego roku - PAP) około 11 mln Ukraińców spośród 18 mln wszystkich potrzebujących" - zapowiedział przedstawiciel ONZ.
Rzecznik sprecyzował, że zakres działań podejmowanych przez OCHA obejmuje: dostawy wody i produktów żywnościowych, pomoc w odbudowie zniszczonych domów, organizację tymczasowych miejsc zamieszkania dla osób przesiedlonych z terenów objętych walkami, a także zapewnianie usług medycznych i edukacyjnych oraz bezpośredniego wsparcia finansowego.
Zobacz też: