– Maryja jest znakiem pewnej, nie jakiejś przejściowej, chybotliwej i płonnej, ale pewnej nadziei i pociechy – powiedział abp Adrian Galbas w słowie na zakończenie Mszy w 300-lecie obecności obrazu NMP w Pszowie. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.
Abp Adrian Galbas dziękował Najwyższemu Bogu za Maryję i za Pszów. – Ilekroć jadę do Pszowa, przypominam sobie soborowe zdanie z Konstytucji Lumen Gentium: „Matka Jezusowa, jak w niebie doznaje już chwały co do ciała i duszy będąc obrazem i początkiem Kościoła mającego osiągnąć pełnię w przyszłości, tak tu na ziemi, póki nie nadejdzie dzień Pański (por. 2 P 3,10), przyświeca Ludowi Bożemu pielgrzymującemu jako znak pewnej nadziei i pociechy” – mówił.
Dodał, że „Maryja jest znakiem pewnej, nie jakiejś przejściowej, chybotliwej i płonnej, ale pewnej nadziei i pociechy. Lubię, patrząc na pszowski obraz, tak o Niej myśleć i tak do Niej się zwracać”.
– Przychodźmy więc tu, jak przychodzili przez trzysta lat, gdy jest nam łatwo i gdy jest ciężko, gdy jest prosto i gdy skomplikowanie, gdy nam się chce i gdy się nie chce. Przychodźmy szczególnie wtedy, gdy tracimy nadzieję, a nasze życie wypełnia odrętwiający smutek. Ona, znak pewnej nadziei i pewnej pociechy, spojrzy na nas swoimi łagodnymi oczyma, uśmiechnie się jak ktoś bliski, najbliższy i pokaże Chrystusa. Ona wymodli nam nadzieję i pociechę. Pewną – stwierdził abp Adrian Galbas.
Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Była ona kulminacyjnym momentem trzydniowych obchodów odpustowych ku czci NMP czczonej jako Pani Uśmiechnięta.
FOT/POWIAT wODZISŁAWSKI