Gwałtowne burze przeszły wczoraj wieczorem nad regionem. Towarzyszył im silny wiatr i gradobicie. W niektórych miejscach kulki gradu miały 2cm średnicy.
Śląska straż pożarna odnotowała 290 zdarzeń w związku z nawałnicami. Najwięcej pracy strażacy mieli w powiatach bielskim, mikołowskim, gliwickim i cieszyńskim.
Mówi Aneta Gołębiowska rzecznika śląskiej straży pożarnej:
Ponad sto interwencji odnotowali strażacy po burzach w Bielsku-Białej. Większość zdarzeń miała miejsce na terenie miasta oraz sąsiedniej gminy Jasienica. Strażacy usuwali powalone drzewa, zabezpieczali pozrywane linie energetyczne. Na skutek silnego wiatru z dachu budynku przy alei Armii Krajowej w Bielsku-Białej zerwanych zostało około 600 metrów kwadratowych blachy. Spadła na sąsiednie posesje - na szczęście nikt nie został poszkodowany.
Połamane drzewa upadły na zaparkowane samochody. Uszkodzonych zostało 5 pojazdów.