Prezydent Dominikany Luis Abinader ogłosił czwartek dniem żałoby narodowej po śmierci 27 osób, którzy zginęli w poniedziałek w wyniku potężnej eksplozji w mieście San Cristobal, w pobliżu stolicy kraju, Santo Domingo.
Fala uderzeniowa spowodowana wybuchem, który nastąpił w warsztacie, miała zasięg 500 metrów, zniszczyła dziewięć budynków i uszkodziła cztery dalsze.
Część z nich zakwalifikowano do rozbiórki.
W środę przed południem wciąż trwało dogaszanie pożarów wywołanych eksplozją. Ekipy wojskowych saperów nadal sprawdzają pogorzelisko i hale warsztatu, w których doszło do wybuchu. Przyczyna eksplozji nadal nie jest znana.
Dzielnica handlowa San Cristobal, częściowo zniszczona przez eksplozję i pożar, została otoczona przez żandarmerię, a większość znajdujących się na jej terenie warsztatów i sklepów pozostaje zamknięta.
San Cristobal - miasto i prowincja o tej samej nazwie - to najgęściej zaludniony rejon Dominikany: żyje tu ok. 700 tysięcy z blisko 11 mln mieszkańców Dominikany.