- Czujemy autentyczną sympatię do wszystkich uczestników wyprawy NINIWA Team. Wyjątkowo mocno odczuliśmy wspólnotę - mówili na antenie Radia eM uczestnicy rowerowej wyprawy do Lizbony na Światowe Dni Młodzieży.
Wyruszywszy z Oblackiego Centrum Młodzieży w Lublińcu-Kokotku, członkowie grupy NINIWA Team pokonali łącznie 4273 kilometry. Przemierzyli Czechy, Niemcy, Austrię, Szwajcarię, Liechtenstein, Włochy, Francję, Monako, Hiszpanię i Portugalię. - Nasz dzienny cel minimum to było 150 kilometrów, zwykle wychodziło około 170 na dzień. Było to zależne od przewyższeń. Góry i wiatr były czynnikami, które spowalniały naszą grupę - tłumaczył Szymon Domicz.
A jak było na samych Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie? - Samo spotkanie z młodymi ludźmi, integracja i uczucie, że wszyscy jednoczymy się w podobnych poglądach, jednym celu, jednej wierze. Niesamowite doświadczenie, tego że tak wiele młodych ludzi spotyka się w jednym miejscu. Wrażenie ogromnej wspólnoty. Gdzie się nie pójdzie, na który róg Lizbony, tam wszędzie młodzi radośni ludzie, których można zagadać o cokolwiek; którzy śpiewają, którzy się cieszą. Można nauczyć się przyśpiewek w innych językach - relacjonowali Szymon Domicz i Stanisław Szady.
Wspomnienia uczestników wyprawy będzie można przeczytać (jak co roku) w książce wydanej przez NINIWA Team. Jak przyznali rozmówcy Radia eM, książka była pisana już w trakcie całej podróży. W książce wyprawa będzie opisana "dzień po dniu", z humorem, ale i z wszystkimi towarzyszącymi trudnościami. Wydawnictwo ubogacą zdjęcia z wyprawy. Premiery książki można spodziewać się w listopadzie.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.