Zakończył się Pre-Festiwal Życia w Rachowicach, w którym uczestniczyło około 150 młodych ludzi.
W pierwszym tygodniu wakacji na Pre-Festiwalu Życia spotkali się młodzi ludzie z różnych miejsc diecezji. Tematem konferencji i rozważań kolejnych dni była historia Elżbiety i Zachariasza, zawarta w haśle „Przemów” - jako wprowadzenie do festiwalu w Kokotku, który w tym roku będzie podążał za Janem Chrzcicielem.
- To słowo „przemów” towarzyszyło nam w tym czasie, żebyśmy uczyli się słuchać Pana Boga, potrafili otworzyć się na Jego łaskę i przemówić tam, gdzie On nas pośle po tym festiwalu - wyjaśnia ks. Mariusz Setlak, organizator wydarzenia w Rachowicach.
W festiwalu uczestniczyło około 150 młodych ludzi. Mira Fiutak /Foto GośćDzisiaj, ostatniego dnia festiwalu, Mszy św. przewodniczył bp Sławomir Oder. Nawiązując do czytań z liturgii tego dnia, wskazał, że wielokrotnie pojawia się w nich słowo „lęk”. - Dzisiaj Chrystus chce wam przede wszystkim powiedzieć słowa umocnienia, abyście się nie bali, nie lękali - powiedział do młodych, przypominając historię Zachariasza. - Jego milczenie nie było przypadkowe, Bóg upokorzył go niejako, aby mógł doświadczyć, że wielkie rzeczy, Boże rzeczy, dzieją się także w milczeniu, w ciszy - powiedział.
Homilia bp. Sławomira Odera:
- Czasami myślimy: „cóż wielkiego może wydarzyć się w moim życiu”. Zwykłym, normalnym życiu, można powiedzieć: czas zachariaszowego milczenia. A właśnie w nim dzieją się rzeczy wielkie. Bóg przygotowuje objawienie swojej mocy i potęgi. Logika Ewangelii jest taka, że wielkie rzeczy dzieją się w zwykłych ludzkich historiach życia, często naznaczonych naszą ułomnością - podkreślił.
Zachęcał do tego, żeby właśnie tak patrzeć na swoje życie. - Bóg chce czynić rzeczy wielkie w życiu każdego z was. I niezwykle ważne jest, aby to odkryć i nie lękać się zwykłego, szarego życia. Zostaniemy zaskoczeni tym, że właśnie ono jest miejscem, gdzie Bóg chce nas spotkać i powiedzieć, jak ważni jesteśmy w Jego oczach; jak ważne jest to, co chce nam dać, a przez nas również innym - przekonywał bp Oder.
Wskazał też, że lęk i strach paraliżują człowieka, pozbawiają inicjatywy. Natomiast bojaźń Boża - o której mowa w kantyku Zachariasza - zawiera w sobie świadomość daru, dobroci Boga, a równocześnie kruchości człowieka; i ona przynagla nas do wzajemności, do zaufania Panu.