Pierwszych odpowiedzi na pytanie: "Po co mi Kościół?" udzielił bp Zbigniew Zieliński.
W koszalińskim kościele pw. Ducha Świętego 9 i 10 czerwca odbywa się dwudniowe Forum o Kościele. Pytanie "Po co mi Kościół?" stawiają organizatorzy wydarzenia: Katolicka Odnowa w Duchu Świętym i wspólnoty charyzmatyczne z Koszalina.
Pierwszych odpowiedzi na pytanie tytułowe udzielił – podczas Mszy św. rozpoczynającej forum – przewodzący zgromadzeniu liturgicznemu bp Zbigniew Zieliński.
– To pytanie jest bardzo cenne głównie z tego powodu, że dzisiaj dominuje narracja o Kościele formułowana i wypowiadana przez ludzi, którzy albo w Kościele nie są, albo go nie rozumieją, albo nie kochają czy wręcz marzą, "by Kościół jutro zniknął" – przytoczył biskup w homilii jedną z medialnych wypowiedzi. – Socjologiczne, dominujące w tej narracji podejście do Kościoła, wydaje się z jednej strony ważne, bo trzeba znać statystyki, one sporo mówią, ale może być też wyjątkowo mylące.
Biskup Zieliński przestrzegał, by nie wpaść w zasadzkę sposobu myślenia ludzi, którym Kościół nie jest bliski i nie poddawać się ich opinii. Raczej polecił zadać sobie pytanie o to, kto pyta: "Po co mi Kościół?" – czy to ktoś, kto jest w Kościele i chce zgłębić jego rozumienie, czy też ktoś siedzący z boku albo co gorsza kpiący z Kościoła.
Członków wspólnot charyzmatycznych hierarcha uznał odpowiedzialnymi za widoczne dla ludzi oblicze Kościoła, w tym dla tych, którzy są na jego obrzeżach, a nawet poza nim. – By móc dać innym to, co się samemu posiada, najpierw trzeba, byśmy odpowiedzieli sami sobie, kim dla mnie jest Kościół i kim ja jestem dla niego. Nie można nauczyć innych miłości do Kościoła, samemu go nie kochając, a tylko w nim będąc. Nie można nauczyć innych rozumienia Kościoła, samemu podchodząc do niego bezmyślnie. Ludzi szukających wiary, a niemających łaski wiary, nie można przekonać do Kościoła jako sakramentu i daru Bożej miłości, mówiąc o tym bez wiary. Dlatego tak istotne są świadectwa ludzi, którzy Kościół odkrywają – stwierdził pasterz diecezji.
Wskazując na opinie mieszkańców Pomorza Środkowego o sobie jako społeczności wciąż niezakorzenionej, a tym samym traktującej tę autorefleksję jako usprawiedliwienie dla bierności w kwestiach wiary, moralności, tradycji, biskup docenił tych katolików, którzy dokładają starań, by własną i wspólnotową wiarę budować.
– Jest spora grupa ludzi, którzy mówiąc o tym, że są z różnych stron, uznają w tym bogactwo i zachętę do tego, żeby się ze sobą spajać. Tych chciałem dzisiaj w szczególny sposób zauważyć i im za tę niezwykłą pracę, tę duchową robotę, podziękować. Bo właśnie to, że jesteśmy z różnych stron, że przybyliśmy do miejsca, które nas jednoczy, jeszcze bardziej przynagla nas, by do miłości się nie przyzwyczaić, co zdarza się tym, którzy żyją w jednym miejscu z dziada pradziada. Zatem to przemieszanie może być niezwykłym darem, o ile zechcemy z tego skorzystać. A w tym ogromną rolę może odegrać szukanie wspólnoty w Kościele – powiedział bp Zieliński, wskazując na jednoczący wierzących dar i charakter Eucharystii, także w odniesieniu do ruchów i wspólnot w Kościele różniących się nierzadko w formie przeżywania wiary.
Pochylając się nad dramatami, zranieniami czy poczuciem bezsensu współczesnego człowieka, biskup ukazał Kościół jako miejsce, w którym człowiek ten może znaleźć ukojenie, uzdrowienie i ważne odpowiedzi.
– To właśnie tu dla wielu ludzi jest szansa, by odkryć, że oni też mogą mieć tutaj swój dom. Człowiek przeorany, pokiereszowany, wyniszczony, pocięty przez współczesny świat fałszywymi obietnicami zysku, awansu i wyrzucony na bruk, właśnie w Kościele może dom odnaleźć – stwierdził bp Zieliński. – Jest w Kościele miejsce dla każdego, kto chce zmienić drogi swego życia.
W dalszej części pierwszego dnia Forum o Kościele znalazły się modlitwa uwielbienia i adoracja. W sobotę gościem spotkania będzie o. Remigiusz Recław. Plan całego forum dostępny jest TUTAJ. Wstęp wolny. Wydarzenie transmitują Dobre Media.