- Bliskość w stylu Boga, który jest bliski ze współczuciem, zrozumieniem, delikatnością, szacunkiem, powinna być jednym z podstawowych rysów naszej kapłańskiej osobowości - mówił w homilii podczas święceń bp Sławomir Oder.
W katedrze gliwickiej święcenia prezbiteratu z rąk biskupa gliwickiego Sławomira Odera przyjęło trzech diakonów, którzy ukończyli Wyższe Międzydiecezjalne Seminarium Duchowne w Opolu. Są nimi: ks. Marek Czorny, pochodzący z parafii św. Jana Chrzciciela w Gliwicach-Żernikach, ks. Paweł Pilśniak z parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Gliwicach-Sikorniku i ks. Łukasz Rasztar z parafii św. Stanisława Kostki w Lublińcu.
- Dziękuję wam, że nie zakryliście uszu waszych serc na słowa Pana, który was wezwał po imieniu i zaprosił do podjęcia z Nim dialogu miłości - zwrócił się do nich na początku homilii bp Oder. Podziękował też tym, którzy uczyli ich ludzkiej miłości, wymieniając rodziców, dziadków i babcie, rodzeństwo, krewnych i przyjaciół.
W rozważaniu odniósł się do pytania Jezusa, zapisanego w Ewangelii: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?”, podkreślając, że dialog ten poprzedzał powierzenie mu misji prowadzenia Kościoła.
Nałożenie rąk przez biskupa w centralnej części liturgii święceń. Klaudia Cwołek /Foto Gość- Pytanie o miłość do Jezusa jest pytaniem fundamentalnym – mówił biskup. - Cały człowiek, we wszystkich swoich wymiarach powołany jest do oddania siebie Bogu w Jego Kościele. A przecież to właśnie miłość jest najpełniejszym przejawem człowieczeństwa. Nie ma zaś miłości większej od tej, gdy ktoś oddaje swoje życie za przyjaciół swoich. Chrystus oddał za nas swoje życie, objawiając Imię Boga, a my, powołani do kapłaństwa, jesteśmy ustanowieni po to, aby to Imię nieustannie wybrzmiewało w każdej ludzkiej rzeczywistości (…) Nasze kapłańskie życie ma być niejako powtarzanym echem słów: „Bóg jest miłością!” – powiedział.
Podkreślił też, jak ważne jest, by słowa były potwierdzone życiem.
- Aby nie pozostawały słowami pustymi i miło brzmiącymi frazesami, konieczne jest, aby rodziły się z głębi naszego osobistego doświadczenia. Musi to być doświadczenie bliskości Boga. To ono gwarantuje autentyczność naszej posługi. Bez przeżywania bliskości Boga łatwo możemy stać się funkcjonariuszami albo aktorami. My mamy być świadkami spotkania z Bogiem żywym, echem Jego imienia. Kapłan powinien być człowiekiem bliskości, narzędziem w ręku Boga dla budowania więzi między ludźmi i więzi ludzi z samym Bogiem - mówił bp Oder.
Zaznaczył, że uczniem Jezusa pozostaje się na całe życie.
- Nie można popaść w pychę, nie można popaść w rutynę, głosząc Jego miłość i świadcząc o niej. Z przeżywania bliskości Pana rodzi się bowiem relacja bliskości międzyludzkiej – tej, do której jesteście powołani jako jej współtwórcy, narzędzia w ręku Boga. Bliskości z biskupem i współbraćmi w kapłaństwie oraz bliskości przede wszystkim wobec powierzonego wam ludu Bożego. Te cztery bliskości są przestrzenią, w której musi nieustannie z mocą wybrzmiewać echo imienia Pańskiego, nasza osobista, ciągle nowa i świeża odpowiedź na pytanie Chrystusa: „Czy ty mnie miłujesz?”. Przeżywając bliskość Pana w naszej codziennej modlitwie, trwając na adoracji wpatrzeni w Jego eucharystyczne oblicze, możemy doświadczyć, że Pan patrzy na nas z czułością i współczuciem i ofiarowuje nam współrzędne, dzięki którym możemy rozpoznać i podtrzymać zapał do misji i służby w Kościele. To właśnie bliskość Boga pozwala nam doświadczać Jego miłości i uczyć się jej ciągle na nowo. Bliskość w stylu Boga, który jest bliski ze współczuciem, zrozumieniem, delikatnością, szacunkiem powinna być jednym z podstawowych rysów naszej kapłańskiej osobowości. Tego musimy się ciągle na nowo uczyć, idąc po śladach Chrystusa - zachęcał.
Homilia bp. Sławomira Odera: