„Po raz kolejny w tym tygodniu ukraińska ziemia niemal codziennie trzęsie się pod ciosami różnego rodzaju rosyjskiej broni. Nasi odważni obrońcy Bachmutu, Awdijiwki, Marjinki, południa naszej ojczyzny codziennie płacą swoją krwią, swoim życiem za każdy spokojny dzień w naszej stolicy lub innych regionach kraju pracujących i żyjących dla zwycięstwa Ukrainy” – zaznacza w ostatnim orędziu abp Światosław Szewczuk.
Hierarcha podkreśla, że jego rodacy są w stanie wytrzymać „ów wicher wojennego zła” dzięki pracy, modlitwie, postowi i ofiarności. Mówi tutaj np. o działalności, jaką również przy wsparciu z zewnątrz prowadzi patriarsza fundacja „Mądra Sprawa”. Na przestrzeni minionego roku wydała ona ponad 100 tys. paczek żywnościowych. Abp Szewczuk wzywa jednak do nieustannego zanoszenia do Boga próśb o pomoc oraz do dalszego podejmowania różnorodnych wysiłków, bowiem rosyjska agresja wciąż nie ustała.
Abp Szewczuk: wojna niestety trwa nadal
„Musimy dzisiaj wszyscy pamiętać, że niestety wojna trwa nadal. Chociaż obecnie duża część Ukrainy znajduje się fizycznie daleko od linii frontu i być może niektórzy z nas mogą ulec złudzeniu, iż wojny nie ma, nie możemy zapomnieć, że niestety wojna trwa nadal. Wciąż leje się ludzka krew. I każdego dnia, kiedy wstajemy rano i widzimy światło dzienne, musimy pamiętać, iż to dzięki poświęceniu naszych wojskowych pozostajemy dziś żywi. Powinniśmy zebrać wszystkie nasze siły – duchowe, psychiczne, fizyczne – aby kontynuować życie i naszą walkę o wolność własnego narodu. Nie mamy prawa żyć tak, jakby wojny już nie było – wskazuje abp Szewczuk. – Dzisiaj chcielibyśmy zwrócić się ze szczególnym apelem do naszych braci i sióstr na całym świecie. Niestety wojna nadal trwa i potrzeby leczenia ran wojennych, karmienia głodnych, przyjmowania uchodźców nie maleją, a wręcz rosną. Pragnąłbym obecnie podziękować tym wszystkim dobrym ludziom z całego świata w dalszym ciągu pomagającym przezwyciężać kryzys humanitarny na Ukrainie, leczyć rany owej wojny. Dziękuję tym wszystkim, którzy wsparli naszych wolontariuszy i struktury naszego Kościoła w służbie swojemu ludowi (…). Jestem wdzięczny wszystkim naszym dobroczyńcom, ale bardzo proszę: nie zapominajcie oraz nie wstrzymujcie waszych modlitw, waszej pracy i waszej ofiarności, ponieważ, niestety, wojna trwa nadal.“
Przeczytaj: Kwatera Główna NATO: po incydencie nad Morzem Czarnym oddziały NATO postawione w stan podwyższonej gotowości
Zobacz też: Inwazja Rosji na Ukrainę. Relacjonujemy na bieżąco