Zapłacić karę możemy też za nawigację ostrzegającą o fotoradarach, a opóźnienie lotu może skutkować anulowaniem umowy wynajmu auta.
"Nieświecąca żarówka w samochodzie nie jest problemem, pod warunkiem, że mamy drugą na wymianę w samochodzie. Brak takiej żarówki znajomego kosztował w Austrii 50 euro" – opowiada Adam Siwakowski, właściciel serwisu samochodowego. "Dlatego koniecznie przed wyprawą na długi majowy weekend trzeba w samochodzie dokonać podstawowych czynności" – zaznacza.
Należy sprawdzić stan opon i ich ciśnienie, układ hamulcowy i zawieszenie, zwrócić uwagę na amortyzatory. "Zdarza się, że większą część roku jeździmy na krótkich trasach, przeważnie w mieście i nie zwracamy uwagi na to, że samochód właściwie nie trzyma się podłoża. Dlatego przed daleką trasą warto go sprawdzić" – zauważa Siwakowski. Kolejna kwestia to płyny. Raz w roku zgodnie z nadejściem terminu wymieniamy olej, co dwa lata płyn chłodniczy i hamulcowy. "Co jeśli tego nie zrobimy? W najgorszym razie zatrzemy silnik, przy odrobinie szczęścia wymienimy w najbliższym salonie. Problem może dotyczyć kwestii finansowej, jeśli stanie się to poza granicami kraju" – mówi specjalista.
Wyruszając w podróż upewniamy się, że mamy w samochodzie podstawowe wyposażenie obowiązkowe, czyli kamizelki odblaskowe, gaśnicę i wspomniane żarówki. Kamizelka i gaśnica powinna być w środku samochodu, nie w bagażniku. W niektórych krajach grożą naprawdę wysokie mandaty za przechowywanie tych rzeczy w bagażniku.
Adam Siwakowski w rozmowie z Radiem eM przypomina też o aktualnym przeglądzie rejestracyjnym samochodu:
"Może to banalne, ale proszę pamiętać o płynie do spryskiwaczy. 4 litry nie zajmą dużo miejsca, a za granicą mogą sporo kosztować" - przypomina Pan Adam. "Z rzeczy ważnych, które w poszczególnych krajach mogą być przyczynkiem do wysokiego mandatu, jest używanie nawigacji, która informuje nas o fotoradarach czy patrolach policyjnych. Wysokie mandaty mogą też czekać na kierowców, którzy nawigację mają przyczepioną do szyby, co skutkuje ograniczeniami w polu widzenia kierowcy". Adam Siwakowski przypomina też o dodatkowym ubezpieczeniu dla kierowców, którzy mają znacząco ograniczony limit holowania samochodu. Najczęściej dotyczy to posiadaczy starszych wiekiem samochodów, którzy jadąc za granicę powinni wykupić dodatkowe ubezpieczenie. Pozwoli ono na holowanie samochodu nawet z odległych zakątków Europy. "Mój znajomy nie wykupił tego ubezpieczenia i za holowanie z Chorwacji zapłacił 4 tysiące złotych, za naprawę w Polsce samochodu 2 tysiące". Wybierając się więc na długi weekend własnym samochodem, warto sprawdzić stan pojazdu, ale również dokładnie przypomnieć sobie, jakie przepisy ruchu drogowego obowiązują w kraju, przez który będziemy podróżować, zwłaszcza limity prędkości.
Jeśli wybieramy spośród okazyjnych lotów samolotowych, to warto jednak rezerwację dobrze przemyśleć. "Jeśli w ostatnim momencie zrezygnujemy z przelotu, to na ogół nie możemy liczyć na zwrot poniesionych kosztów" - informuje Wojciech Szczerba, koordynator zespołu prawników w Europejskim Centrum Konsumenckim. "Zdarza się, że niektóre linie zwrócą nam koszty poniesionych opłat lotniskowych, ale jednocześnie naliczą opłaty manipulacyjne, więc zwrot może być niewielki" – stwierdza. Przy rezerwacji lotniczej zwracamy też uwagę na kwestie dotyczące bagażu, dopuszczalną wielkość i ciężar. Chodzi o to, by na lotnisku nie dać się zaskoczyć dodatkowymi opłatami za nadbagaż.
Korzystając z oferty typu last minute, powinniśmy nie tylko obejrzeć samą ofertę, ale również zapoznać się z opiniami na stronach internetowych. Dotyczy to zwłaszcza tych sytuacji, kiedy korzystamy z pośrednictwa platform internetowych oferujących miejsca wypoczynku: "Tak naprawdę zawieramy umowę z właścicielem zakwaterowania. Odpowiedzialność portalu jest często bardzo ograniczona, niemal znikoma. Dlatego dobrze poszukać, czy dany obiekt jest również na innych stronach, gdzie o nim piszą odwiedzający, by nie okazało się po przyjeździe na miejsce, że nie spełnia on naszych oczekiwań lub że w ogóle nie istnieje".
Wojciech Szczerba w rozmowie z radiem eM przypomina również o ubezpieczeniu: "Często za duże pieniądze kupujemy bilety lotnicze, rezerwujemy pokoje, a zapominamy, by się ubezpieczyć".
Na miejscu chcemy zwiedzać. Jednym ze sposobów zwiedzania dużych metropolii jest korzystanie z elektrycznych hulajnóg. Warto zapoznać się z przepisami korzystania z tego środka lokomocji, bo choć wydaje się, że nic nie powinno nas tutaj zaskoczyć, to jednak na terenie krajów Unii Europejskiej są różnice w korzystaniu z tego sprzętu.
"Do ECK klienci zgłaszają nałożenie dużych opłat serwisowych za pozostawieniem hulajnogi poza wyznaczoną strefą, nawet w niewielkiej odległości, zapominamy też o wyłączeniu aplikacji po ukończeniu przejażdżki" - dlatego Wojciech Szczerba przypomina, by nie bagatelizować nawet tego sposobu poruszania się. Dodaje, że w wielu krajach Unii Europejskiej można dostać wysoki mandat za przewożenie drugiej osoby na hulajnodze. Z kolei w Finlandii hulajnogi elektryczne są całkowicie wyłączone z użytku w weekendowe noce, w m.in. Hiszpanii, Austrii i na Cyprze nie wolno jeździć po chodniku, różne są też prędkości poruszania się, w niektórych krajach sięgające nawet 25 km/h.
Może więc lepiej wypożyczyć samochód? Pod warunkiem, że dotrzymamy wszystkich zobowiązań. Opóźnienie lotu samolotu, a tym samym późniejsze odebranie samochodu z wypożyczalni może skutkować anulowaniem umowy.