Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi ˗ mówił w parafii Krzyża Świętego w Siemianowicach Śląskich abp Wiktor Skworc. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. w 150. rocznicę urodzin i chrztu Wojciecha Korfantego.
W homilii przypomniał, że Wojciech Karfanty urodził się w dzielnicy Sadzawka na terenie Siemianowic w rodzinie górniczej. Trzy dni po urodzeniu został ochrzczony w tamtejszym kościele tymczasowym. Już jako student we Wrocławiu angażował się w sprawy polityczno-społeczne. ˗ Od młodości trwał w wierności Kościołowi katolickiemu i katolickiej nauce społecznej, której był nie tylko znawcą, ale i krzewicielem. Umiał ją aplikować do konkretnych sytuacji ˗ uświadamiał.
Hierarcha zachęcił do przyjęcia kilku myśli tego chrześcijańskiego demokraty, ojca niepodległości II Rzeczypospolitej. Pierwsza myśl to "pro domo sua". ˗ Chodzi o cenne i aktualne uwagi na temat relacji między Kościołem a polityką. W okresie brutalnych walk politycznych okresu międzywojennego, Wojciech Korfanty zdecydowanie stawiał tezę, iż Kościół - ze względu na specyfikę swojej misji - stoi ponad doraźnymi walkami partyjnymi ˗ mówił.
Zauważał, że Wojciech Korfanty poważnie traktował swoje powołanie, jako człowieka, katolika i polityka. W roku 1931 Wojciech Korfanty stanął w obronie rodziny, pisząc dwa artykuły na marginesie projektu reformy prawa małżeńskiego. Upominał się „O chrześcijański ustrój państwa” i o „Zdrowie moralne narodu”, i potępiał „Zdziczenie obyczajów”. Zmagał się „O ducha chrześcijańskiego w Polsce” i pytał „O sens życia”. W roku 1935 napisał polemiczny artykuł po tytułem: „Moralność katolicka a wybory”. Zestawiał też relacje między prawem a etyką chrześcijańską i pisał o praworządności i sądownictwie oraz o sędziach.
Arcybiskup przekonywał, że fundamentalną wartością dla Korfantego była zasada humanizmu chrześcijańskiego, która wynikała z personalistycznej koncepcji człowieka i życia społecznego. Z kolei najdoskonalszą formę realizacji dobra (wspólnego) Korfanty widział w zasadzie pomocniczości. Trzecią siłą rozwoju społecznego zdaniem Korfantego, winna być realizacja zasady solidaryzmu społecznego (solidarności), która pojmował jako konieczność współdziałania „wszystkich dla wszystkich”.
Wojciech Korfanty jako człowiek prawego sumienia i kierował się apostolską zasadą: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. ˗ Taka jest i nasza powinność. Niech odwaga, bezkompromisowość naszego rodaka i jego wierność sumieniu, dodają nam sił do pełnienia naszej misji w duchu słów: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” ˗ powiedział abp Skworc.
Wojciech Korfanty, tuż przed wybuchem II wojny, wrócił z emigracji do Warszawy, lecz spotkał się z wrogim przyjęciem. Nawet wtedy uznano go za zagrożenie i ponownie aresztowano. Zmarł 17 sierpnia 1939. Jego manifestacyjny pogrzeb odbył się w Katowicach. Uroczystościom przewodniczył biskup katowicki Stanisław Adamski.