Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie i Fundacja Przyjaciel Misji przygotowały 1800 świątecznych paczek dla dzieci z Syrii. Najmłodsi znajdą w nich m.in. słodycze.
W Wielkim Tygodniu na Bliskim Wschodzie przebywa ks. prof. Waldemar Cisło. Dyrektor sekcji polskiej PKWP udał się do Saadnayel w Libanie, gdzie w nielegalnym obozie mieszkają syryjscy uchodźcy. Wykładowca UKSW odwiedza to miejsce za każdym razem, gdy ma okazję być w Kraju Cedrów.
„Nasza wizyta tutaj zawsze jest próbą upomnienia się o najmłodszych uchodźców. Dzieci zawsze są wśród największych ofiar wojny, bo ich przyszłość staje wtedy pod znakiem zapytania. Wiele z nich może wypaść z systemu szkolnego” – zauważa ks. prof. Cisło.
Przeczytaj: Triduum Paschalne: Czy chrześcijanie w pierwszych wiekach tak samo obchodzili dni poprzedzające Wielkanoc?
Wyjaśnia, że Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie i Fundacja Przyjaciel Misji pamiętają o obozie w Saadnayel w okresie przedświątecznym. „Tutaj były już rozdawane nasze paczki z żywnością i środkami czystości przed Bożym Narodzeniem” – podkreśla. Dodaje, że „teraz dzieci, które tutaj żyją, dzięki życzliwości Polaków, otrzymują drobne upominki”. Znajdą w nich np. słodycze.
„Łącznie przygotowaliśmy 1800 paczek świątecznych. Część z nich trafia do młodych uchodźców w Libanie, część jedzie do Syrii, gdzie pomocy oczekują od nas ofiary trzęsienia ziemi, które szczególnie mocno dotknęło m.in. Aleppo” – zauważa dyrektor sekcji polskiej PKWP.
Tłumaczy, że Pomoc Kościołowi w Potrzebie i Fundacja Przyjaciel Misji kontynuują wsparcie, jakiego udzielają Syryjczykom. Wcześniej trafiło do nich 70 ton żywności i ubrań. By przewieźć wszystko, niezbędne okazało się wykorzystanie pięciu ciężarówek. Potrzebujący mogli przebierać wśród 60 tys. sztuk ubrań. Były to nowe rzeczy, produkowane w Libanie, co pozwoliło dać ludziom cierpiącym w tym kraju z powodu kryzysu ekonomicznego szansę na pracę i możliwość zarobienia na życie.
„Otrzymujemy sygnały, że w Syrii są problemy z utrzymaniem czystości. Wynika to z trudnych warunków, w jakich żyją mieszkańcy. Są zmuszeni, by spać w namiotach. W trakcie trzęsienia ziemi ich domy zostały zniszczone, a zdarza się też, że ogromna trauma nie pozwala im zasnąć w zadaszonych budynkach” – zauważa ks. prof. Cisło.
Wyjaśnia, że „Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zdaje sobie sprawę, że problemy z utrzymaniem czystości będą sprzyjać rozprzestrzenianiu się chorób, m.in. cholery czy tzw. choroby brudnych rąk”. „Reagujemy poprzez wysłanie 20 ton środków higieny” – mówi wykładowca UKSW.
Zachęca też do wsparcia zbiórki PKWP na rzecz cierpiących: https://pkwp.org/wspomoz-nas?campaign=85.