- Już w 2020 roku przestrzegaliśmy rząd, że jest coś takiego jak rozporządzenie metanowe - mówił w Radiu eM szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.
W ostatnim czasie w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności doszło do spotkania związkowców z europosłami PiS, KO i Lewicy w sprawie rozporządzenia metanowego. Ten dokument, który jeszcze wiosną ma zostać poddany pod głosowanie w Parlamencie Europejskim może, zdaniem związkowców i branży górniczej, doprowadzić do wcześniejszego zamknięcia kopalń. - Jest nadzieja. Podpisana została wspólna deklaracja, że ci europosłowie będą przekonywać swoich kolegów od prawa do lewa, by zagłosowali za zmianami tego rozporządzenia. Szansa jest, ale nieduża – mówił w Radiu eM Dominik Kolorz.
Naszego gościa pytaliśmy, czy zarówno politycy, jak i związkowcy nie zaspali w sprawie rozporządzenia metanowego. - Już w 2020, a potem 2021, gdy negocjowaliśmy umowę społeczną, przestrzegaliśmy stronę rządową, że jest coś takiego jak rozporządzenie metanowe i dyrektywa wodna. Usłyszeliśmy: wy się w ogóle nie martwcie – powiedział szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Dominik Kolorz dodał, że do rozmów i zaangażowania się w sprawę zaprosił premiera Mateusza Morawieckiego. - Trudno mi powiedzieć, czy premier będzie miał odwagę przyjechać – dodał gość „Rozmowy poranka”.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.