107,6 FM

Czechy-Polska: Szybki nokaut

To było jak porażka Andrzeja Gołoty w walce z Lennoksem Lewisem: po około dwóch minutach Polska przegrywała już z Czechami dwoma bramkami, by w końcu przegrać w Pradze 3:1. Był to pierwszy mecz naszych piłkarzy w eliminacjach do kolejnych mistrzostw Europy.

Jedynego gola dla naszych strzelił w końcówce meczu Damian Szymański.

To był debiut Portugalczyka Fernando Santosa w roli selekcjonera Biało-Czerwonych.

"To był totalny szok dla naszej drużyny. Wypada tylko przeprosić kibiców i powiedzieć parę ważnych rzeczy w szatni. To początek eliminacji. Gorzej być nie może. Musimy spojrzeć sobie w oczy i nie zakłamywać rzeczywistości. To był bardzo zły mecz w naszym wykonaniu, ale może być tylko lepiej. Nie zagramy drugi raz tego spotkania. Ta szansa już minęła" - oznajmił Jan Bednarek.

W trzeciej minucie na 2:0 podwyższył Tomas Cvancara.

"Byliśmy zbyt bojaźliwi. Wiedzieliśmy, że będą grać dalekie auty. Na takim poziomie decydują małe detale. Mamy piłkę, tracimy ją, a potem jest wrzutka, pada gol i jest 0:2. Musimy usiąść, porozmawiać i wyciągnąć wnioski wewnątrz grupy. To jest najważniejsze" - stwierdził piłkarz Southampton.

W drugiej połowie na listę strzelców wpisał się Jan Kuchta. Wynik meczu na 1:3 ustalił Damian Szymański.

Następnym rywalem biało-czerwonych będzie Albania.

"W poniedziałek mamy kolejne bardzo ważne spotkanie. Musimy zrobić wszystko, by je wygrać. Nie ma półśrodków. Teraz musimy iść w górę tabeli" - zadeklarował stoper.

"Zimny prysznic" - to najkrótszy komentarz Roberta Lewandowskiego po przegranym meczu.

"Jak tracisz dwie bramki w ciągu trzech minut, to wyzwaniem jest powrót do gry. Próbowaliśmy, ale to było za mało" - ocenił kapitan reprezentacji Polski w rozmowie z TVP Sport.

"Kto nie broni dobrze, ten nie może atakować. Kto źle atakuje, nie ma też jak bronić" - powiedział na konferencji prasowej Fernando Santos. "Przede wszystkim chcę pogratulować czeskiej drużynie, która zasłużyła na to zwycięstwo. Oczywiście nic nie poszło zgodnie z naszym planem. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Biorę za to odpowiedzialność. To były moje wybory. Zawodnicy próbowali, starali się, ale nie zawsze zachowywali się odpowiednio. Musimy teraz poprawić wiele rzeczy. Po porażkach zawsze jest ciężko. Musimy zanalizować, co poszło nie tak. Zaskoczyły mnie pierwsze minuty. Analizowaliśmy Czechów i wiedzieliśmy, że tak grają, a jednak zostaliśmy zaskoczeni" - oznajmił trener.

Czechy - Polska 3:1 (2:0).

Bramki: dla Czech - Ladislav Krejci II (1-głową), Tomas Cvancara (3), Jan Kuchta (64); dla Polski - Damian Szymański (87).

Żółte kartki: Czechy - Tomas Soucek, Jakub Brabec.

Sędzia: Anastassios Sidiropoulos (Grecja). Widzów 19 tys.

 

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy