Ponad 60 ludzi zmarło w wyniku zatonięcia wczoraj wczesnym rankiem łodzi z migrantami z Bliskiego Wschodu u wybrzeży Kalabrii, przy Steccato di Cutro niedaleko Krotony. Nieco ponad 80 osób zostało z kolei uratowanych. Wciąż liczba zaginionych jest wysoka, więc bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć.
W podróż morską w niepewnych warunkach z Turcji do Europy wybrały się często całe rodziny, m.in. pochodzące z Afganistanu, Pakistanu, Iranu czy Syrii. W wyniku tragedii często więc ci, którzy przeżyli, stracili swoich bliskich. Zmarło również, lub zostało osieroconych, wiele dzieci. Na łodzi według niektórych informacji mogło znajdować się nawet od 180 do 250 osób.
Miejscowa ludność z wielkim bólem reaguje na tę katastrofę. Proboszcz jednej z pobliskich parafii, ks. Rosario Morrone zszedł na plażę zobaczyć, co się stało, i pomodlić się za ofiary. Tak opowiada o tym doświadczeniu.
Ks. Morrone: nauczmy się być ludzcy dla innych
„Nie widziałem twarzy zmarłych, bo katastrofa statku nastąpiła we wczesnych godzinach rannych i zanim dotarłem na miejsce, wszyscy byli już w tych białych workach. Ale w sercu mówiłem: «tutajsą ludzie posiadający swoje oblicza». W jednej torbie widziałem dziewięcioletnią dziewczynkę, a w drugiej inne dziecko. Mieli twarze wszystkich. To istoty ludzkie, takie jak ja, jak ty, jak ktokolwiekinny, jak dzieci, które uczę katechezy, jak dzieci na całym świecie. Mają twarze wszystkich – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Morrone. – Ocalali pozostają pod opieką, niektórzy są w szpitalu. Więcmy sami nie możemy zrobić nic poza oddawaniem się do dyspozycji. W jakiejkolwiek sprawie nas poproszą, natychmiast podejmiemy działania. Stąd moja parafia trwa w oczekiwaniu, aż ktoś nam coś powie. Jeśli zajdzie potrzeba, zrobimy wszystko. Na pewno (…). Mam potrójną nadzieję. [Po pierwsze,] żeby społeczeństwo nie myślało o gromadzeniu chleba dla siebie, tylko myślało o dawaniu chleba każdemu. [Po drugie,] żeby religia nie zamykała się w liturgiach i kultach, ale czyniła co dla niej właściwe: agape, miłowanie. Idziemy na Mszę, aby kochać. Modlimy się, aby kochać. Robimy procesje, aby kochać. Nie zapominajmy o tym. I [po trzecie,] żeby polityka zaczęła myśleć nie w kategoriach władzy, ale w kategoriach służby, służby ludzkości.“
Zgodnie z danymi podanymi przez UNICEF, prawie 26 tys. osób zginęło już podczas prób przebycia przez Morze Śródziemne do Europy od 2014 r.