Kiedy ks. proboszcz Mieczysław Grabowski projektował wnętrze kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Słotwinie, w witrażach postanowił uwidocznić wizerunki szczególnych orędowników parafii. Wśród nich są m.in. kard. Stefan Wyszyński i ks. Jerzy Popiełuszko. Trzy lata po nagłej śmierci swojego proboszcza, parafianie spełnili kolejne jego marzenie.
Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki parafianie ze Słotwiny mają już od 8 grudnia 2010 roku. Na drugiego wielkiego wstawiennika czekali aż do teraz.
- Ksiądz proboszcz Mieczysław Grabowski miał taki zamysł, by każdy pierwszy czwartek miesiąca był dniem adoracji i modlitwy w intencji kapłanów, ale i narodu, ojczyzny, i młodzieży - mówi pochodzący ze Słotwiny ks. Sławomir Pietraszko. - Udało się sprowadzić relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki, które towarzyszyły tej modlitwie. Wówczas kard. Wyszyński nie był jeszcze beatyfikowany, ale czekaliśmy na ten moment, bo obaj z ks. Popiełuszką byli patronami naszej modlitwy.
Ks. Grabowski zmarł nagle w październiku 2020 roku, ale o jego pragnieniu duszpasterze i parafianie pamiętali. W tym roku ks. Pietraszko przywiózł i wprowadził relikwie Prymasa Tysiąclecia do Słotwiny. Sam relikwiarz ufundowały członkinie róż różańcowych.
- Pomyśleliśmy, że niedziela, kiedy w parafii rozpoczęliśmy nabożeństwo czterdziestogodzinne i czas duchowego przygotowania do Wielkiego Postu, będzie stosowną okazją dla tej uroczystości - dodaje ks. proboszcz Władysław Sporek.
W kazaniu ks. Pietraszko zwrócił uwagę na problem wielu wymiarów samotności, dotykającej coraz więcej osób na całym świecie: samotności ludzi, którzy z jakiegoś powodu zostali odsunięci, tej, która dotyka osób nie potrafiących się odnaleźć w danej grupie, czy dzisiejszym świecie oraz samotności w tłumie: we wzajemnych relacjach.
Słotwiński rodak pokazał, że kard. Wyszyński przez całe życie także doświadczył różnych aspektów samotności: jako dziecko stracił matkę; z powodu choroby był święcony później od swoich kolegów - sam; a osadzony przez komunistów w miejscach odosobnienia, miał bardzo ograniczony kontakt z innymi. Jednak, jak wielokrotnie mówił, nigdy nie czuł się osamotniony.
- To, że dziś wprowadzamy jego relikwie, jest znakiem opatrznościowym - mówił podczas uroczystości ks. Pietraszko. - Śmiało Prymas może być patronem samotności odczuwanej przez wielu ludzi. Powtarzał, że w Kościele nigdy nie jesteśmy sami. Chrystus zapewnił, że nie zostawi nas sierotami i jest wierny swojej obietnicy. Nawet, gdy my zapominamy o Nim, On o nas pamięta - podkreślił słowiński rodak.
Wystawione na ołtarzu relikwie będą towarzyszyć niedzielnym adoracjom Najświętszego Sakramentu w Słotwinie do rozpoczęcia Wielkiego Postu.