Akcja ratownicza została wznowiona w kopalni Pniówek w Pawłowicach Sląskich. Ma celu dotarcie do siedmiu zaginionych osób - 5 ratowników górniczych i dwóch górników. Zostali oni uwięzieniu pod ziemią w kwietniu minionego roku po wybuchu metanu.
Co najmniej pół roku zajmie dotarcie do pozostających pod ziemią siedmiu ciał ofiar katastrofy w kopalni Pniówek. Przypomnijmy, że w kwietniu ubiegłego roku, w wyniku wybuchów metanu, w kopalni zginęło 16 górników i ratowników górniczych. Ze względów bezpieczeństwa akcję ratowniczą - aż do teraz - trzeba było zawiesić. Dziś została ona wznowiona - ogłosił dyrektor kopalni Marian Zmarzły:
Przedstawiciele kopalni wskazali, że mniej więcej wiedzą, gdzie mogą znajdować się ciała ofiar. Aby je wydobyć, konieczne będzie wydrążenie nowego, liczącego ponad 300 metrów chodnika.
To plan akcji ratowniczej, która z uwagi na niebezpieczne warunki była zawieszona ze względów bezpieczeństwa. Teraz można ją kontynuować - przekazał wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Edward Paździorko:
Warunki pod ziemią poprawiły się na tyle, że ratownicy mogą rozpocząć pierwszy etap poszukiwania zaginionych. Wciąż panuje tam jednak bardzo wysoka temperatura.
W pierwszej kolejności ratownicy skupią się na zawężeniu wielkości zatamowanego rejonu, poprzez wybudowanie nowych tam.