- Wielu ludzi bagatelizuje Beskidy i zimę, są nieprzygotowani, by wędrować po górach - mówił w Radiu eM Marcin Szczurek, naczelnik beskidzkiego GOPR.
W "Rozmowie poranka" szef beskidzkich ratowników górskich mówił o nieprzygotowaniu turystów do wędrowania po górach w sezonie zimowym. - Nadal zdarzają się ludzie, którzy chodzą w adidasach, dresach, nie mając ani nic ciepłego do ubrania, ani żadnego ciepłego posiłku - mówił Mariusz Szczurek. Dodał, że w miniony piątek w rejonie Babiej Góry goprowcy wyjeżdżali do osób, które nie były w stanie się poruszać z powodu złych warunków. Podkreślił, że turyści wybierają się w góry bez raków, kijów, ale też bez powerbanków do telefonu. Zachęcał, by instalować w telefonach aplikację "Ratunek". - Dzięki temu będziemy w stanie dotrzeć do tego, kto będzie potrzebował pomocy - mówił szef beskidzkiego GOPR.
Marcin Szczurek dodał, że w pierwszym tygodniu ferii w Beskidach ratownicy interweniowali 80 razy. Nierzadko przyczyną był alkohol. W ostatnich dniach poszukiwano mężczyzny, który na Czantorii odłączył się od grupy. Kilkudziesięcioletnia osoba odnalazła się w trudnym miejscu. - Zachodzę w głowę, jak można było się tam znaleźć pod wpływem alkoholu, skoro idąc na trzeźwo mieliśmy problem, by tam technicznie zejść - mówił gość Radia eM.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.