W Pogórzu wielkie kolędowanie odbyło się już po raz jedenasty

Obie wokalistki zaśpiewały w finale wspólnie, a gromkie brawa były najlepszym wyrazem uznania za piękną, rodzinną atmosferę tego kolędowania.

- Nie byłoby tego koncertu i tak wspaniałych gości, gdyby nie było Dorotki, Michała, Darka i Marcina - podkreślał proboszcz ks. kan. Ignacy Czader, dziękując też niestrudzonym organizatorom pogórskich koncertów. Warto tu przypomnieć, że inicjatywa od początku jest wspólnym dziełem grupy świeckich, realizowanym przez Dorotę Kohut, Dariusza Kupkę, Michała Augula, Marcina Macheja, wspieranych przez całą gromadę sympatyków corocznego kolędowania. Dzięki ich staraniom kupowany był co roku m.in. sprzęt rehabilitacyjny do parafialnej wypożyczalni. Część funduszy posłuży do tego celu również w tym roku.

Prowadzący kolędowanie Dorota Kohut i Dariusz Kupka zapraszali do słuchania i śpiewania, ale też przypominali, że celem tego radosnego spotkania z Bożą Dzieciną jest też okazanie serca dzieciom, które potrzebują różnorodnej pomocy. Jak przypominali, takimi dziećmi od ponad 20 lat opiekuje się założone przez pogórskiego proboszcza Charytatywnego Stowarzyszenie Opiekuńczo-Wychowawczego „Ignis”, które od lat organizuje m.in. wakacyjne pobyty dla najmłodszych z Polski, Ukrainy i Mołdawii. Wprawdzie z powodu pandemii przyjazdy dzieci ze Wschodu trzeba było zawiesić, a teraz wojna w Ukrainie dodatkowo skomplikowała sytuację, ale też sprawiła, że potrzeb jest znacznie więcej.

Z myślą o dzieciach zgromadzeni w świątyni wrzucali datki do koszyków, z którymi kwestowała młodzież z Caritas, a oglądający za pośrednictwem transmisji internetowej mogli tą drogą również przekazywać wpłaty.

- W trakcie koncertu wysłuchaliśmy "Kolędy dla nieobecnych". Osiem lat temu, 5 stycznia, pod Donieckiem zginął na froncie Romek Sokacz, którego mieszkańcy Pogórza bardzo dobrze znali. Słuchając tej kolędy, wielu z nas pomyślało właśnie o nim i o tym, ilu młodych ludzi dołączyło do niego przez 8 lat trwania tej okrutnej wojny. Dlatego dziękuję, że ten koncert był też modlitwą o pokój, żeby ludzie tam mogli w tym pokoju żyć - dodawał ks. Czader, zapowiadając, że na potrzeby dzieci ukraińskich pogórzanie przekazali już także dary podczas adwentowej domowej peregrynacji tryptyków Świętej Rodziny.