Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony. Mk 16,16a
Po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich:
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.
Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie”.
Ewangelia z komentarzem. Postępowi tłumaczyli: tego zdania nie wolno rozumieć dosłownieKto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony.
Mk 16,16a
I nagle te Jego słowa, jak błyskawica: „Kto nie uwierzy, będzie potępiony”. Iluż to postępowych księży w krawatach tłumaczyło mi na kilku uniwersytetach, kilkunastu sympozjach i w wielu książkach, że tego zdania pod żadnym pozorem nie wolno rozumieć dosłownie. Że to, owszem, znaczy, że sprawa jest poważna, ale nie że Bóg jest zawzięty albo że nie zna skomplikowanych uwarunkowań ludzkiego życia. Bo czyż Jego wola zbawcza mogłaby się nie powieść? Kiedy milkłem, przybijali piątki. I bez prozelityzmu – rzucali na odchodne z wyrozumiałym uśmiechem. Nigdy im nie uwierzyłem, zbyt wiele przemawiało przeciwko. Wracam więc do tych słów Jezusa zachłannie. A pytam się nie o cudzą, lecz o swoją wiarę w Ewangelię.