Dzisiaj późnym popołudniem w zielonogórskim oknie życia Caritas znajdującym się w domu Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek pozostawiono miesięcznego chłopca.
To czwarte dziecko pozostawione w zielonogórskim oknie życia od powstania w 2009 roku. Zgodnie z procedurami chłopiec trafi do szpitala, potem do pogotowia rodzinnego, gdzie rozpocznie się proces adopcyjny. - Okno życia to miejsce, gdzie matki mogą zostawić swoje nowonarodzone dzieci, którymi z różnych przyczyn nie mogą się zaopiekować. To miejsce, które umożliwia kobietom oddanie dziecka w bezpieczne ręce. Nikt z otoczenia nie musi o tym wiedzieć - wyjaśnia Sylwia Grzyb, rzecznik Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.
- Okno otwiera się z zewnątrz. Matka zostawia dziecko w małym łóżeczku na ogrzewanym parapecie. Po dwóch minutach włącza się alarm słyszany tylko w budynku i siostry lub pracownicy ośrodka odbierają noworodka. Kobieta ma czas, żeby bezpiecznie odejść i zachować anonimowość. W pomieszczeniu znajduje się tzw. ciepłe gniazdko, w którym dziecko czeka na przyjazd karetki z lekarzem - dodaje.
Pierwsze okno życia w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej powstało w 2009 roku przy ośrodku prowadzonym przez elżbietanki, a pół roku później w gorzowskim Domu Sióstr Jezusa Miłosiernego. Trzecie okno życia powstało w 2016 roku przy 105. Kresowym Szpitalu Wojskowym w Żarach, a czwarte w 2017 roku przy głogowskim szpitalu powiatowym.