- Widzimy, że nowe pokolenie managerów, właścicieli, którzy przejmują sukcesję po swoich rodzicach jest odważne i chce podbijać świat. I my chcemy im w tym pomagać - mówił na antenie Radia eM dr Janusz Michałek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Temu mają służyć kolejne umowy o współpracy, jakie KSSE podpisuje między innymi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Egipcie czy Brazylii. - Podpisujemy umowy z naszymi odpowiednikami z całego świata, aby pomóc i przekazać w profesjonalne, publiczne ręce, które pomogą im zdobywać ten rynek i nie tylko jeśli chodzi o sprzedaż, ale również o produkcję - mówił Janusz Michałek. Rozmówca Radia eM dopytywany, czy nie obawia się, że w ten sposób polscy przedsiębiorcy wyruszą w świat, opuszczając tym samym region odparł, że nie widzi takiego zagrożenia. - Zawsze korzenie zostają. Ta główna siedziba-matka jest tutaj, w województwie śląskim, podatki będą jednak tutaj u nas. Każdy ma coś takiego, że wraca do korzeni. A konkurowanie dzisiaj w globalnym świecie, bez wyjścia na inne kraje; bez internacjonalizacji będzie bardzo, bardzo ciężkie - przekonywał prezes KSSE.
Ubiegły rok Strefa zamknęła liczbą 78 nowych projektów inwestycyjnych. Dzięki inwestycjom dopiętym w minionym roku powstaną łącznie co najmniej 1152 nowe miejsca pracy. Na antenie Radia eM prezes Janusz Michałek potwierdził, że są to w większości polscy inwestorzy. Czy jednak zagraniczny kapitał, z obawy przed tym, że Polska znajduje się "za blisko wojny" odwrócił się od inwestycji w naszym kraju? - Wiele zagranicznych krajów jednak przyjęło taką politykę, że jesteśmy krajem frontowym, ale widać, że na tyle bezpiecznym (NATO, Unia Europejska), że jednak ci inwestorzy zza granicy, z dalekiej Azji - wybierają w Europie Polskę, a jeśli chodzi o Polskę to najlepszym miejscem do inwestowania jest województwo śląskie - zapewniał Janusz Michałek.
Czy w związku z sytuacją wojenną swoje biznesy do naszego regionu chcieliby przenosić również ukraińscy przedsiębiorcy? Prezes Janusz Michałek potwierdził, że jedna z ukraińskich firm zainwestowała prawie 10 milionów złotych w Myszkowie. Strefa pracuje także nad kolejnymi dwoma projektami ukraińskich firm, które chcą dywersyfikować lub przenosić produkcję z Ukrainy. Dodatkowo, zdaniem prezesa KSSE, wyzwaniem i szansą demograficzną jest znalezienie uchodźcom takiej pracy, by zechcieli zostać w województwie śląskim i tutaj zakładać swoje rodziny.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.