To jest ustrojowo rozwiązanie całkiem interesujące, z tego powodu, że można powiedzieć, że sędziowie nie będą orzekać we własnej sprawie - powiedział minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk, pytany o projekt noweli ustawy o Sądzie Najwyższym.
Projekt noweli ustawy o SN został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę. Według autorów, proponowane przepisy mają wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. KPO. Zgodnie z projektem zmian w ustawie o SN, sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny. Oznacza to, że utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN straci uprawnienie do orzekania w sprawach sędziów.
Szymon Szynkowski vel Sęk w Programie Trzecim Polskiego Radia pytany, czego spodziewa się po oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy ws. projektu o SN podkreślił, że będzie czekał na to oświadczenie z zainteresowaniem. Jak dodał, liczy że "wynegocjowane rozwiązania broniące prerogatyw prezydenckich są możliwe do zaakceptowania".
"Izba Odpowiedzialności Zawodowej pozostaje Izbą Sądu Najwyższego odpowiedzialną za 95 proc. zagadnień, którymi zajmowała się do tej pory. Czyli będzie rozpatrywała sprawy z zakresu odpowiedzialności zawodowej adwokatów, radców prawnych, notariuszy, prokuratorów i innych zawodów, gdzie jest odpowiedzialność dyscyplinarna" - wskazał minister ds. europejskich.
Jak zauważył, "tylko odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów - taka jest propozycja w projekcie ustawy - zostaje włączona do Naczelnego Sądu Administracyjnego". "Mówiąc uczciwie, też jest wiele opinii, że to jest ustrojowo rozwiązanie całkiem interesujące, z tego powodu, że można powiedzieć, że sędziowie nie będą orzekać we własnej sprawie" - powiedział Szynkowski vel Sęk.
"Z wielkim szacunkiem podchodzę do opinii prezydenta, ale też tych prerogatyw prezydenta, których w procesie negocjacyjnym bardzo zdecydowanie broniliśmy" - podkreślił minister. Jak dodał, były takie próby ze strony Komisji Europejskiej, żeby wchodzić w te prerogatywy prezydenckie".
"W trakcie prowadzenia procesu negocjacyjnego byłem w kontakcie zarówno z panią minister (w Kancelarii Prezydenta) Małgorzatą Paprocką, z którą te potencjalne zmiany prawne konsultowałem, jak i miałem okazję też rozmawiać z panem prezydentem" - podkreślił minister ds. europejskich. "Będę czekał oczywiście na oświadczenie głowy państwa z zainteresowaniem, licząc, że wynegocjowane rozwiązania broniące prerogatyw prezydenckich są możliwe do zaakceptowania".
Pytany o opinię części polityków opozycji, że to nie jest żaden kompromis tylko kapitulacja, Szynkowski vel Sęk ocenił, że "to jest groteskowe". Przypomniał, że w ostatnich tygodniach politycy opozycji domagali się złożenia wniosku o Krajowy Plan Odbudowy. "Atakowali, że nie są w tej sprawie prowadzone żadne rozmowy, wyśmiewali, że proces negocjacyjny jest procesem pozornym" - zauważył minister.
"Kiedy w końcu doszliśmy do porozumienia i uzyskaliśmy najmocniejszą możliwą gwarancję ze strony Komisji Europejskiej, że jeśli zostanie przyjęty cały projekt ustawy, to problem związany z wątpliwościami wokół wymiaru sprawiedliwości zostanie ze strony Komisji Europejskiej zamknięty, jeśli chodzi o KPO. Tu okazuje się nagle, że jest to kapitulacja, że to jest jakaś porażka" - zaznaczył.
"Jest to dla mnie sytuacja zupełnie groteskowa" - ocenił. "Jeżeli samą kapitulacją ma być to, że pozyskamy środki z KPO i dogadamy się z Komisją Europejską, to ja sobie takiego rozwiązania życzę" - podkreślił Szymon Szynkowski vel Sęk.
Czytaj także:
Projekt noweli ustawy o SN przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego. To nowa instytucja, która została wprowadzona prezydencką nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym latem tego roku. Ma ona w założeniu pozwolić na badanie spełnienia przez sędziego wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeżeli w okolicznościach danej sprawy mogą one doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy.
Obecnie wniosek może złożyć strona postępowania prowadzonego przez danego sędziego. Zgodnie z proponowanymi zmianami test bezstronności sędziego będzie mogła zainicjować nie tylko strona postępowania, ale także "z urzędu" sam sąd. Projekt uzupełnia także możliwość badania podczas "testu" wymogów niezawisłości i bezstronności o przesłankę ustanowienia sądu "na podstawie ustawy".
Rzecznik PiS Rafał Bochenek mówił, że jego ugrupowaniu zależy, aby możliwie szybko przeprocedować projekt noweli ustawy o SN, abyśmy "mogli przystąpić do złożenia wniosku o wypłatę środków z KPO". "Mamy wstępne zapewnienia komisarza sprawiedliwości UE, że przyjęcie tych rozwiązań otworzy KPO dla Polski" - dodał Bochenek.
W czwartek Sejm ma przeprowadzić pierwsze czytanie projektu noweli ustawy o SN, autorstwa PiS. Drugie czytanie zaplanowano na wtorek, 20 grudnia.