Prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie złożony w Sejmie projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Wypełni on kluczowy kamień milowy wskazany przez KE ws. KPO - zapowiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. Wśród zmian m.in. propozycja, aby sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów był NSA.
We wtorek w Sejmie odbyła się wspólna konferencja ministra ds. europejskich Szymon Szynkowskiego vel Sęka, rzecznika rządu Piotra Müllera oraz rzecznik PiS Rafała Bochenka dot. projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który wypełni kluczowy kamień milowy wskazany przez KE ws. KPO.
"Z satysfakcją przyjmujemy informacje z dzisiejszego posiedzenia komisarzy (KE), którzy przyjęli wynegocjowane założenia jako rozwiązujące. Jeżeli zostaną przyjęte przez polski parlament wypełnią kamień milowy dotyczący wymiaru sprawiedliwości, który jest najbardziej kluczowy z punktu widzenia spełnienia warunków dla uzyskania środków z KPO" - powiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.
Jak mówił, prawdopodobnie jeszcze dziś bez zbędnej zwłoki "zostanie złożony projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. "Znaczącą część wątpliwości udało się wyjaśnić, bez konieczności wprowadzania zmian legislacyjnych. Natomiast od początku deklarowaliśmy otwartość na wprowadzenie zmian, o ile nie naruszają one filarów między innymi konstytucyjnych ustroju państwa" - podkreślił.
Minister ds. UE zaznaczył, że pierwszą fundamentalną propozycją zmian, będzie to, aby sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów był Naczelny Sąd Administracyjny w miejsce dzisiejszej Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Doprecyzował, że Izba Odpowiedzialności Zawodowej będzie zajmowała się sprawami dotyczącymi odpowiedzialności zawodowej adwokatów i radców prawnych. "(Izba) ma co robić, na pewno nie znika" - dodał.
Minister zapewnił, że prezydent Andrzej Duda w trakcie negocjacji ws. KPO był na bieżąco konsultowany. "Został także poinformowany o zarysie tych finalnych ustaleń" - podkreślił.
"Druga istotna zmiana to doprecyzowanie zastosowania testu niezależności. Z jednej strony, tak by mógł być stosowany również przez składy sędziowskie, z drugiej strony by za nie tylko stosowanie testu niezależności, ale też ewentualne wykorzystanie innych ścieżek ustalania statusu sędziego nie groziła odpowiedzialność dyscyplinarna" - wyjaśnił. "Nigdy nie było takiej intencji, żeby ta odpowiedzialność dyscyplinarna groziła, ale ponieważ Komisja uważała, że warto tę kwestię doprecyzować, takie rozwiązanie w projekcie ustawy jest zastosowane" - dodał.
Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller wyraził oczekiwanie, że w parlamencie odbędzie się konstruktywna debata nad projektem noweli. "Ten projekt, który został przedstawiony po negocjacjach, które prowadził minister Szynkowski vel Sęk, będzie przedstawiony polskiemu parlamentowi. Liczymy na to, że w związku z tym, co także wcześniej mówiła opozycja - że jeżeli taki projekt, który byłby właśnie zielonym światłem na otwarcie środków finansowych dla Polski - to taki projekt zostanie poparty przez wszystkie siły polityczne w Sejmie" - oświadczył rzecznik rządu.
Jak ocenił, ogłoszony projekt jest "sprawdzeniem". "Ta dzisiejsza decyzja KE, która zaakceptowała ten kierunek zmian, pokazała, że jeżeli ten projekt zostanie przyjęty, to będzie równoznaczny - taka jest deklaracja ze strony KE - z uruchomieniem środków dla Polski. To oznacza, że dzisiaj również dla opozycji jest czas weryfikacji, czy ten projekt będą gotowi poprzeć" - stwierdził Müller.
Dodał, że projekt "niedługo" będzie opublikowany na stronach sejmowych. "Liczymy na to, że konstruktywna debata w ramach polskiego parlamentu się pojawi" - podkreślił Müller.
KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. Komisja zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
W poniedziałek szef MFiPR Grzegorz Puda poinformował, że KE podpisała ustalenia operacyjne w sprawie KPO - techniczny dokument konieczny do złożenia przez Polskę wniosku o wypłatę środków. Resort funduszy przypomniał wtedy, że by wniosek został uznany za kompletny, musi zostać spełnionych 37 mierników. Jak podano, w ramach prekonsultacji Polska wysyła do KE opracowane noty informacyjne (tzw. one page note), ustawy, rozporządzenia, dokumenty, które powstały w ramach realizacji reform i na tej podstawie KE wstępnie ocenia czy miernik został poprawnie zrealizowany.
MFiPR wskazało, że "spośród 37 kamieni milowych objętych pierwszym wnioskiem o płatność do tej pory niezrealizowany pozostaje kamień milowy dotyczący tzw. ustawy wiatrakowej" (regulującej zasady lokalizowania budowania elektrowni wiatrowych). "Poszczególne resorty muszą też uzupełnić wpisy w systemie dotyczące kilku kamieni milowych, m.in. wprowadzający ulgę na robotyzację przedsiębiorstw oraz kamień dotyczący promowania wodoru w transporcie" - dodano.
Jak podano, "odnośnie reformy sądownictwa trwają dyskusje z KE, czy i na ile konieczna jest dalsza zmiana ustawy o Sądzie Najwyższym".