- Człowiek jest coraz doskonalszy pod względem fizycznym oraz do podniesienia ogromnych wyzwań, ale ludzie są tylko ludźmi - powiedział w Radiu eM Mariusz Śrutwa, pytany o masowo niestrzelane rzuty karne na tym turnieju.
- To wszystko, co dzieje się wokół mundialu zaczyna przerastać nawet największe gwiazdy i trudno się temu dziwić (...). Za tym wszystkim idą ogromne pieniądze, ogromne wymagania i ten nacisk na te gwiazdy jest tak ogromny, bo w ślad za ich niepowodzeniami idą wielkie tragedie finansowe tych największych korporacji, które za tym wszystkim stoją a tam... nie ma sentymentu. Mimo że ci ludzie są coraz bardziej przygotowani do spełnienia swojej roli to niestety, a może stety, są tylko ludźmi i czasami mają też prawo do tego żeby gdzieś popełnić błąd. I może to też jest piękne w tym wszystkim, że do końca nie jesteśmy robotami - ocenił Mariusz Śrutwa.
Legendarnego napastnika m.in. Ruchu Chorzów pytaliśmy też o ocenę pracy Czesława Michniewicza oraz o to dlaczego w "mundialu niespodzianek" na końcu (póki co) zostali jednak tylko faworyci.
Dziś honoru tych nie-faworytów miało bronić Maroko. O nastrojach w tym kaju opowiedział Radiu eM Marokańczyk Simo:
Gość Radia eM odpowiedział także na przed meczem na pytanie, czy po tym jak wygrali grupę z Belgią i Chorwacją - w ogóle obawiają się meczu z Hiszpanią:
Marokańczyk Simo pozdrowił także słuchaczy Radia eM i życzył powodzenia polskiej kadrze: