To będzie drugie z pięciu spotkań formacyjnych dla kobiet, jakie zainicjowały panie ze Wspólnoty Przymierza "Miasto na Górze". Na pierwsze - w bielskiej restauracji Bosco - konieczne były rezerwacje miejsc. Tym razem zaproszone są wszystkie kobiety bez wyjątku. Drugie spotkanie będzie adwentowym czuwaniem w Wilkowicach.
Zapytane, czy nie przesadziły z tytułem: "Jesteś Boska", uśmiechają się: - Chyba nawet nie doszacowałyśmy. Mamy nadzieję, że po tej formacji w naszych sercach zapanuje przekonanie, że naprawdę jesteśmy piękne, jesteśmy obrazem Boga. Jeżeli chcemy żyć szczęśliwym życiem, to tylko z Nim. Myślimy, że wtedy słowo "Boska" będzie adekwatne do tego, jak czujemy i jakie jesteśmy - uzupełnia A. Bednarska.
Ania Gebauer i Alina Miotelka poprosiły Annę Bednarską, by to ona poprowadziła pierwsze spotkanie. Zaprosiła najpierw do "najbardziej niebezpiecznej modlitwy" do Ducha Świętego, by obudził kobiece serca i wysłuchania fragmentu Księgi Rodzaju o stworzeniu człowieka przez Boga na Jego obraz. Ten obraz - arcydzieło Arcymistrza - jest w sercu każdego człowieka. To arcydzieło każdy musi zanieść - nie do galerii obrazów, ale tam, gdzie żyje, by to miejsce upiększyć.
- A my często wynosimy ten obraz do piwnicy, odwracamy go do ściany. Czasem jest zakurzony, poniszczony, ktoś na nim coś nabazgrał, coś zamalował. Potrzeba czyjejś interwencji, żeby wydobyć to pierwotne piękno - mówiła Anna, podkreślając, że najlepiej robi to sam Bóg, Duch Święty.
Przytoczyła także słowa o stworzeniu kobiety, która powstała nie z prochu ziemi jak mężczyzna, ale z jego ciała, jako "odpowiednia pomoc", po hebrajsku: "ezer kenegdo". Anna przybliżyła znaczenie tego zwrotu, tłumaczonego jako "wybawienie, ocalenie, którego źródłem jest Bóg".
- Odnosi się ono tylko do Boga, który wybawia z najtrudniejszych sytuacji, spraw życia i śmierci. Taki obraz Pan Bóg wstawił w nasze serca. Do tego jesteśmy powołane - do relacji, do bycia dla kogoś wybawieniem. Mnie i ciebie definiuje sam Bóg - mówiła Anna. - Jestem stworzona na obraz Boga: wyczekiwana, wymarzona, kochana, wytęskniona. Nie jestem wybrakiem, nie jestem "niewystarczająca". Nie definiują mnie stanowisko, pieniądze, wykształcenie, praca bądź jej brak. Jeśli poczułaś, że to nie o tobie, to nieprawda, którą chce włożyć w twoje serce ten świat i szatan. Bo tak naprawdę jesteś stworzona z miłości i do miłości.
Uczestniczki pierwszego spotkania z cyklu "Jesteś Boska". Urszula Rogólska /Foto GośćPrelegentka dzieliła się także świadectwem swojego życia i działania w nim Pana Boga, zachęcając do zatrzymania się nad słowami z Księgi Przysłów: "Z całą pilnością strzeż swego serca, bo życie ma tam swoje źródło". - Z serca wynikają nasze decyzje - jak myślimy, co robimy - podkreślała. - Tam jesteśmy my prawdziwe. A to jest pierwsze miejsce, w którym zamieszkuje Bóg, w którym możemy się z nim spotkać.
Zachęcała także do wsłuchiwania się w Boży głos w sercu i odważnych kroków wiary, które pomagają w przemianie życia i realizacji marzeń - bez ludzkich ograniczeń. Pomocą w tym może być także biblijna modlitwa Jabesa: "A Jabes wołał do Boga: »Obyś skutecznie mi błogosławił i rozszerzył granice moje, a ręka Twoja była ze mną, i obyś zachował mnie od złego, a utrapienie moje się skończyło!«. I sprawił Bóg to, o co on prosił".
Na koniec panie otrzymały cztery drogowskazy, by obudzić swoje serca: codzienna modlitwa, wdzięczność za drobiazgi i rzeczy wielkie każdego dnia, słuchanie inspirujących konferencji i świadectw oraz odnalezienie przyjaciółki, dobrej towarzyszki na drodze wiary.
W drugiej części spotkania w małych grupach panie dzieliły się swoimi doświadczeniami związanymi z tematyką spotkania.