Niech Chrystus Król przemienia nas mocą eucharystycznego Chleba w obywateli swego Królestwa ‒ mówił w Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata abp Wiktor Skworc. Metropolita katowicki przewodniczył sumie odpustowej w katowickiej katedrze, której patronuje Chrystus Król.
Metropolita katowicki w homilii przypomniał, że zbliżamy się do jubileuszu 100-lecia archidiecezji katowickiej. Mówił o decyzji Stolicy Apostolskiej z 7 listopada 1922, powołującą do istnienia administraturę apostolską, która trzy lata później została podniesiona do rangi diecezji.
Wspominał pierwszego administratora diecezji ks. Augusta Hlonda. ‒ To Administrator wraz ze współpracownikami podejmował strategiczne decyzje dotyczące zarówno duszpasterstwa jak i administracji. I chociaż nie było mu dane z uwagi na przeniesienie go w czerwcu 1926 r. już jako biskupa katowickiego na stolice biskupie: Poznań i Gniezno i ustanowienie go prymasem Polski, realizować zamierzonych planów, to były one podejmowane przez następców ‒ mówił i wymieniał biskupa śląskiego Arkadiusza Lisieckiego, a także Stanisława Adamskiego. To oni mieli wielki udział w powstaniu katedry Chrystusa Króla.
Zauważył, że katedry mają swoją historię i często dzielą losy mieszkańców danego terytorium. ‒ Nie inaczej było w przypadku naszej katedry, której budowę wstrzymali Niemcy w czasie okupacji a władze komunistyczne swoimi decyzjami uniemożliwiły jej wybudowanie wg pierwotnych planów przez co została pozbawiona zamierzonej przez architektów harmonii. I choć została poświęcona w 1955, to jej budowanie ciągle trwa ‒ podkreślał arcybiskup.
Wspominał o odnowie zewnętrznej świątyni i o powstałym niedawno tympanonie, przedstawiającym hołd ludu śląskiego dla Chrystusa Króla. Według metropolity katowickiego tympanon stał się już pomnikiem wierności Chrystusowi Królowi wielu pokoleń żyjących na Górnym Śląsku, któremu patronują św. Jadwiga i św. Jacek, też umieszczeni nad wejściem do katedry. ‒ Swoimi szeroko otwartymi ramionami Jezus Chrystus mówi mieszkańcom Katowic, całej archidiecezji i metropolii: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28), A umieszczony poniżej napis nakazuje: Soli Deo honor et gloria! ‒ przypominał.
Jak wskazywał, te słowa docierały też z pewnością w okresie międzywojennym do tych, którzy postanowili iść za Chrystusem i głosić Jego ewangelię. Należał do nich bł. ks. Jan Franciszek Macha, wyświęcony na prezbitera w przeddzień wojny, rozpętanej przez Niemcy 1 września 1939. Rok temu został ogłoszony błogosławionym Kościoła. ‒ Święty – z okresu II wojny światowej – dany nam na czas wojny, która toczy się za naszymi wschodnimi drzwiami a swoimi skutkami dotyka nas wszystkich. A my jak nasz Błogosławiony, męczennik miłości miłosiernej, pomagamy jak On, na miarę możliwości ofiarom wojny ‒ zauważał.
Metropolita katowicki wskazywał, że przypadająca dziś uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata mówi nam o celu ostatecznym, do jakiego zmierzamy. Nawiązał do dzisiejszej Ewangelii, gdzie słyszeliśmy relację o ostatnich chwilach Ukrzyżowanego. ‒ A świadkowie tego wydarzenia: „lud stał i patrzył”; przyjął postawę dystansu i bierności, jak wielu dziś. Inni świadkowie egzekucji zachowywali się jeszcze gorzej: szydzili: członkowie Sanhedrynu i żołnierze. Nie wierzyli a tę niewiarę wypowiedział pierwszy z łotrów (…). Drugi wykorzystał ostatnią szansę i wypowiedział prośbę o udział w Królestwie ‒ tłumaczył.
Arcybiskup zachęcał, byśmy zapamiętali sobie na całe życie słowa Dobrego Łotra. Jak mówił „to westchnienie ostatniej szansy a jego powtórzenie nie przyniesie nam ujmy.” ‒ W świecie, w którym jedno jest pewne, że nic nie jest pewne, opieramy się na pewności wiary i wypowiadamy naszą najgłębszą nadzieję i ufność, że do Boga należy ostatnie słowo na ziemi i kiedyś nastanie Jego Królestwo. Dlatego z wiarą wołamy: Boże niech przyjdzie Twoje Królestwo; wołamy Marana tha – przyjdź Panie Jezu! ‒ powiedział.
Życzył obecnym, by Chrystus Króla „działał w nas i przez nas; niech nas mocą eucharystycznego Chleba przemienia w obywateli swego Królestwa”.