Najpierw spotkanie ze słowem Bożym i uczta eucharystyczna, a potem… muzyczna wyprawa na wszystkie kontynenty i ciepły posiłek z rąk uśmiechniętych młodych wolontariuszy. Świętowanie Światowego Dnia Ubogich przygotowała dziś w Bielsku-Białej wielka armia dobrych serc.
Dziś w samo południe do bielskiego kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa przy dworcu autobusowym przybyli ci, którzy chcieli świętować 6. Światowy Dzień Ubogich. Wśród nich były osoby na co dzień korzystające ze wsparcia Caritas Bielsko-Żywieckiej, Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, wspólnoty Miasto na Górze oraz rzeszy wolontariuszy pomagających w różny sposób ubogim, będącym w kryzysie bezdomności, chorym i niepełnosprawnym, a także ci, którzy ich wspierają. Bardzo licznie przybyła młodzież ze szkolnych kół Caritas ze swoimi opiekunami. Mimo wolnego dnia chcieli go spędzić na usługiwaniu najuboższym.
Bp Piotr Greger przewodniczył Mszy św. podczas obchodów 6. Światowego Dnia Ubogich w kościele NSPJ w Bielsku-Białej.Świętowanie, któremu w tym roku towarzyszyły mu słowa: "Chrystus dla was stał się ubogim (por. 2 Kor 8,9)”, rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem bp. Piotra Gregera koncelebrowana przez duszpasterzy zaangażowanych w posługę potrzebującym w ramach Caritas. Muzycznie podczas liturgii posługiwali muzycy Projektu Fausystem. Następnie obecni przeszli do auli św. Jana Pawła II, gdzie czekał ich niecodzienny koncert oraz poczęstunek.
Odwołując się do czytań liturgii słowa ostatnich dni roku kościelnego, przybliżających prawdy dotyczące czasów i rzeczy ostatecznych, biskup Greger zaznaczył, że "zasługiwaniem na wieczność jest nasze życie doczesne, ani minuty dłużej". - Warto, aby było ono wypełnione dobrem będącym przejawem miłości wobec Boga i bliźnich - mówił biskup, przywołując wybrane myśli papieża Franciszka z orędzia na 6. Światowy Dzień Ubogich.
W kościele NSPJ w Bielsku-Białej na Mszy św. spotkali się uczestnicy Światowego Dnia Ubogich.- Ojciec Święty apeluje, aby nikt z ludzi - mówi o nich w kategoriach brata i siostry - nie odczuwał braku tego, co jest konieczne do życia. Papież ma świadomość, że wciąż trwająca wojna za naszą wschodnią granicą oraz związany z tym problem migracyjny, może spowodować zniechęcenie czy osłabienie na drodze niesienia niezbędnej pomocy. Zwraca się z apelem, aby okazywana pomoc nie była dyktowana żadnym nakazem, ale płynęła z głębi serca. Nie wystarcza samo zrozumienie sytuacji ani okazywane współczucie, lecz chodzi o podjęcie konkretnych działań - mówił biskup, cytując słowa papieża, że "wobec ubogich nie uprawia się retoryki, ale zakasuje się rękawy i realizuje się wiarę poprzez bezpośrednie zaangażowanie, które nie może być scedowane na innych. Nie chodzi więc o to, aby mieć wobec ubogich postawę świadczenia usług socjalnych, jak to często się dzieje; trzeba natomiast działać, aby nikomu nie zabrakło tego, co konieczne. To nie aktywizm ratuje, ale szczery i szczodry szacunek, który pozwala podejść do ubogiego jak do brata, który wyciąga rękę".
Bp Piotr Greger świętował z ubogimi podczas diecezjalnych obchodów w kościele NSPJ w Bielsku-Białej.Biskup zauważył, że papież zwraca uwagę, iż jedno ubóstwo drugiemu ubóstwu nierówne. Wymienia i omawia trzy formy ubóstwa: ubogacające, zabijające i wyzwalające, dając za wzór Jezusa, który "będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić".
Wolontariusze ze szkolnych kół Caritas usługiwali uczestnikom Światowego Dnia Ubogich w auli św. Jana Pawła II w bielskiej parafii NSPJ.Jak zaznaczył bp Greger, ubóstwo nie jest żadnym kalectwem czy defektem: - Człowiek ubogi nie może być traktowany obcesowo ani z pogardą. Podejmowane wobec niego czyny nie mogą wypływać tylko z litości czy dla uspokojenia własnego sumienia. Ich motywacją musi być bezinteresowna miłość, która otwiera serce oraz inspiruje do chętnego niesienia pomocy - podkreślił, dziękując zwłaszcza diecezjalnej Caritas i Towarzystwu św. Brata Alberta z Bielska-Białej za pomoc ludziom doświadczającym czasem nawet skrajnego - ubóstwa. - Wasze pochylanie się nad nimi, w duchu chrześcijańskiego miłosierdzia, jest działaniem koniecznym i bezcennym. Dziękuję także tym, którzy wspierają te dzieła swoją modlitwą, zaangażowaniem i składanymi na ten cel ofiarami. To jest dziś - w kontekście wydarzeń za naszą wschodnią granicą i rosnącą inflacją - niezwykle potrzebne - podkreślił.
Ks. Mateusz Dudkiewicz i aktorzy Teatru Polskiego: Marta Gzowska-Sawicka, Tomasz Lorek i Rafał Sawicki, którzy wystąpili dla uczestników Światowego Dnia Ubogichz Koncertem Gwiazd.Po Mszy św. w auli św. Jana Pawła II aktorzy Teatru Polskiego w Bielsku-Białej: Marta Gzowska-Sawicka, Rafał Sawicki i Tomasz Lorek zaprosili wszystkich na Koncert Gwiazd, czyli wielkich przebojów polskiej i zagranicznej estrady. Artyści wcielili się w postaci Domenico Modugno, Marii Koterbskiej, Elvisa Presleya, Karela Gotta, Mireille Mathieu, Krzysztofa Krawczyka, zespołu Omega, Zdzisławy Sośnickiej, Happy End i Eurythmics, wyśpiewując w kilku językach ich największe przeboje - w czym wtórowali im obecni. Konferansjerkę - jak zwykle z wielkim poczuciem humoru - poprowadził ks. Mateusz Dudkiewicz.
Młodzi ze szkolnych kół Caritas usługiwali uczestnikom Światowego Dnia Ubogich w auli św. Jana Pawła II w bielskiej parafii NSPJ.Dopełnieniem spotkania był poczęstunek: gorący gulasz przygotowany przez pracowników i wolontariuszy Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta oraz słodkości, którymi podzielili się wolontariusze. Wszystkim obecnym usługiwali z oddaniem młodzi wolontariusze szkolnych kół Caritas.